dodano: 2018-12-14 15:29 | aktualizacja:
2019-10-31 21:22
autor: Andrzej Pietrzak |
źródło: podroze.satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Podjeżdżamy na granicę nie tylko dwóch państw Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. To również granica dwóch światów. Najdziwniejsze skrzyżowanie na ziemi, a mianowicie tu łączą się drogi aut, motocykli i samolotów. Tak, tak, dokładnie tak, jak napisałem. Skrzyżowanie to Gibraltar International Airport. Zapala się czerwone i ląduje samolot, zapala się zielone - ruszają pojazdy. Upalny poranek daje nam się we znaki. Słońce na niebie nie odpuszcza. Po wjechaniu do Anglii na pierwszym wolnym i pustym skrawku ziemi postój i szybkie rozbieranie się z nadmiaru odzieży.
Przez miasteczko
Gibraltar przemykamy szybciutko. Po lewej mamy jedną z naturalnych twierdz
Gibraltar Rock. Góra z setkami metrów wydrążonych korytarzy, pomieszczeń. To stara baza wojskowa, w pewnej części do dziś czynne miejsce stacjonowania wojsk. Na górze sześć rodzin dzikich małp. Turyści myślą, że to oswojone futrzaki. Prawda jest inna. To niebezpieczne zwierzęta o ogromnej sile wielokrotnie przekraczającej ludzką z 8 cm kłami.
Ale to nie jest celem naszej podróży, by głaskać te zwierzątka. W końcu jest!!!
Europa Point!!! Tu kończy i zaczyna Europa, tu widać gołym okiem Afrykę! Tam za wodą już Maroko i miasto Tanger ze swoimi wąziutkimi ulicami starego miasta. Miasto tajemnicze i niebezpieczne. Tam jest inny świat. Wiem, bo tam byłem. Na samą myśl o powrocie na dzikie ulice Tangeru aż mam dreszcze. Tam kończy się cywilizacja, a może właśnie tam, w tym miejscu kończy się cywilizacja, którą znamy. Tam zaczyna się ta, której nie znamy. Ale wrócimy do Maroko w następnej podróży i na pewno o tym opowiemy.
A tu? Niesamowite uczucie. Miejsce odremontowane bardzo się zmieniło od mojej ostatniej wizyty, tak jak i moje życie. Wszystko jest nowe, śliczne i funkcjonalne. Oczywiście nie obejdzie się bez fotografii w tym miejscu. Następny punkt wycieczki to toaleta...
Motocykl zaparkowany przy obiekcie
Europa Point Cafeteria i możemy w końcu pójść do miejsca, które od czterech dni było naszym celem. Po drodze do skalnego brzegu przechodzimy obok miejsca pamięci tragicznej śmierci generała Sikorskiego. Dziwny dreszcz i zaduma, ogromne śmigło i orzeł biały w koronie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.