Gdzieś w okręgu Østfold, pomiędzy lasami i cudownymi jeziorami ukryło się w gminie Eidsberg miasteczko Mysen. Otaczające je wzgórza mienią się nocami setkami świateł z okien domów przyklejonych do zbocza. Zachwycają także o poranku, gdy mgła unosi się nad miastem, czy zimowymi wieczorami, gdy światło odbija się w iskierkach śniegu. Mysen jest cudowne, otoczone dziesiątkami pól uprawnych.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niebywałą atrakcją jest stary fort Høytorp w północno-wschodniej części Mysen. Była to część twierdzy Fossumstrøkets i zarazem siedziba dowództwa. Budowę fortu ukończono w 1915 roku, a w kwietniu 1940 roku był on świadkiem bitwy z niemieckimi wojskami. Po wojnie fort służył dla pułku transportowego i sił Heimevernet. Od 2001 roku obiekt należy do gminy Eidsberg. Fort jest ogólnodostępny - można go zwiedzać bez biletu czy przewodnika.
Gdzie można coś zjeść w Mysen? Jest pizzeria Campino, sklep Joker na stacji i chińska restauracja przy torach. Okolica na pewno urzeknie was swoim czarem. Dla mnie to taka polska wieś z lat 1980-87. Cisza, spokój, wspaniali ludzie, idealne miejsce na starość. Miasteczko Mysen otula serpentyna z dziesiątkami zakrętów i rzeczka, która może wydawać się niepozorna. W rzeczywistości ta rzeczka to rwący potok, który wpada do Mysen od strony Trøgstad huczącym wodospadem z małą elektrownią wodną. Aby było ciekawiej, ta sama rzeczka opuszcza miasteczko drugim potężnym wodospadem pod mostem w stronę Eidsberg za stacją kolejową. Latem cudowne orzeźwienie i miliony kolorów tęczy w świetle słońca. Z kolei zimą to piękne girlandy lodowych sopli, figur i gór na brzegach obu wodospadów.
Pamiętajcie, Mysen to miejsce bez reklamy, bez promocji, ale za to z wspaniała atmosfera. W naszej skali porównawczej: reklama - 0, wrażenia - 9.