reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Felieton: Dla kogo niebieski neon?

dodano: 2006-10-10 17:41 | aktualizacja: 2006-10-10 20:30
autor: Jerzy Michałek | źródło:

Neovision Wszyscy nestorzy Dziennikarstwa (z naciskiem na duże D) powtarzają, że kopanie leżącego jest niegodne tego szlachetnego zawodu. Z góry uprzedzam – jako „dziennikarz” nie zamierzam ich słuchać pod tym względem. I od razu dodam, że nie będzie słowa o nielotach, bynajmniej nie ze względu na zasadę nr 1. Kto zatem „leży”?



Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Branża, Drodzy Czytelnicy, branża dumnie nazywająca się satelitarną. Piszczy, jęczy i prosi o więcej tlenu, bo jakimś cudem ponownie została wymanewrowana z udziału w potencjalnym sukcesie/klęsce (każdy skreśli, co chce) kolejnego projektu, czyli najnowszego pomysłu ITI – platformy n, która wszystkim kojarzy się z nowym kanałem, a nie platformą nowej generacji.

Jeśli jeszcze nie wszyscy się obrazili, spieszę wyjaśnić, co mam na myśli. Mamy w kraju parę firm na wysokim poziomie finansowo-organizacyjnym, zarządzanych przez ludzi kompetentnych (dla ułatwienia dalej zwani Elitą, skojarzenia z kabaretem nieuprawnione). Dodatkowo bodajże dwie (co najmniej) organizacje branżowe powołane do reprezentacji „szarego luda” w kontaktach z Wielkimi.

Jeśli dodać do tego Młode Wilki, to razem klaruje nam się obraz pełen optymizmu. I z takim potencjałem po raz kolejny możemy powtórzyć hasło kibiców piłkarskich z Hiszpanii – „walczyliśmy jak nigdy, przegraliśmy jak zawsze”. Może nie wszyscy, ale większość na pewno.

Elita podała swoje atuty (efektywne punkty sprzedaży) na tacy, ITI przyjął chętnie i w odpowiednim momencie ludzie z n-ki przypomnieli sobie grę z młodości i „podali dalej”.

Nieetyczne?

A kogo to teraz obchodzi, skargi pisać na Berdyczów.

Organizacje (przyp. red. SFBS i SDC+) – działały, niewiele przy tym mogąc i będąc ograniczanymi marazmem i totalnym brakiem wsparcia szeregowych członków. Na dokładkę władze niektórych z nich oderwały się od rzeczywistości, niczym polityk od wyborców po wyborach.

Młode Wilki - nawet w filmie wypadli sztucznie, więc wspaniałomyślnie przemilczmy. Efekt końcowy – tzw. potrójne zero (wytrzeszcz oczu i usta w kółko) – branża z wozu, koniom lżej.

Kilka firm satelitarnych jest w dalszym ciągu w grze, ale to jest właśnie clou tego przydługiego wstępu – znowu parę osób solo, zamiast większość razem. Czasem się zastanawiam, ile jeszcze wody w Wiśle musi przepłynąć, tudzież ile projektów musi uciec sprzed nosa, żeby niektórzy zrozumieli, że co dwie głowy, to nie jedna i Nec Herkules Contra Plures.

Pomijając osobiste ambicje wszystkich, którzy chcą na tym rynku zaistnieć („chciwość jest dobra”) na usprawiedliwienie przegranych trzeba dodać, że potencjalny lub przyszły partner spod znaku niebieskiego neonu okazał się być mało przygotowany na wymagania tego rynku.

O jednym „ale” już wspomniałem. Nie można fachowcom z „n” odmówić przygotowania merytorycznego, chociaż w kwestii sieci dystrybucji okazali się istotami z planet, na których jedne doświadczenia można przenieść na inne obszary i też się sprawdzą.

Jeśli za kilka miesięcy szefowie ITI odtrąbią osiągnięcie celów z „pewnymi obszarami wymagającymi poprawy”, to ostatnie stwierdzenie z pewnością będzie dotyczyć sposobu dystrybucji. Darmowy tip – można sprzedać wszystko przy pomocy ludzi nie mających pojęcia co sprzedają, za to przepełnionych wiedzą jak sprzedawać, ale – pytam się – kto zajmie się abonentami, gdy zaczną się problemy techniczne? A zaczną się szybko, jeśli ktoś tego nie rozumie, to czas na olśnienie!

ITI Neovision przecież nie sprzedaje proszku do prania czy pietruszki, ale usiłuje wejść na poukładany rynek z produktem zaawansowanej technologii i dziwnym trafem traktuje go jak, nie przymierzając, zapałki. Nawet dziecko potrafi je zapalić, ale do gaszenia pożaru potrzeba fachowców. Ci fachowcy są, czekają na poważne propozycje, pytanie dlaczego ktoś angażujący tak olbrzymie pieniądze w produkt HD niby z górnej półki, wychodzi z założenia, że lepiej gasić, niż zapobiegać? Pytanie bez odpowiedzi.

Ale miało być o branży, więc problemy „n” zostawmy ludziom za nią odpowiedzialnym. W momencie pisania tych słów (początek października) większość Dystrybutorów jest w stanie lekkiego oszołomienia, jak bokser, którego zaczynają wyliczać. O paru nokautach taktownie nie wspomnę.

Do stworzonych przez nas wszystkich struktur pukają „fachowcy” spod znaku komórki czy komputera i usiłują wyłuskać fachowców - instalatorów, bo przecież ktoś te zestawy musi montować i tłumaczyć klientom, o co w tej telewizji nowej generacji chodzi. Nikt nie powinien być na takie próby obojętny, w końcu chodzi o owoce naszej pracy. Na szczęście większość kolegów i koleżanek zrozumiała tę prostą prawdę, że „nic o nas bez nas” i stanęła okoniem wobec takich prób „kaperowania”.

Przykład przyszedł z góry, ze strony istniejących platform. Prawo Bosmana nie działa w tym przypadku, wiedza posiada wymierną wartość wyrażaną w brzęczącej monecie i czas najwyższy zdać sobie z tego sprawę.

Jedynym wyjściem jest przegrupowanie szyków i powrót do wspólnego działania. Struktury już są, ewentualnie można powołać nowe, bo wydaje się, że te stare nie wszystkim odpowiadają ("kółkom różańcowym" i "stowarzyszeniom wzajemnej adoracji" mówimy nie), ale najpierw musi się chcieć. I o to chciałbym, korzystając z gościnności magazynu SAT Kurier, zaapelować.

Jak to zrobić i z kim? Tego nie muszę pisać, większość wie to doskonale, ale trzeba to zrobić tu i teraz, zanim będzie za późno. Doskonałą okazją będzie wystawa SAT KRAK 2006 w Krakowie i konferencja dla instalatorów tv-sat (26.10.2006 o godzinie 10:00), chcących wejść do wspólnego portalu internetowego kontrolującego instalacje antenowe. SAT KRAK to jedyna wystawa branżowa w Polsce, zatem pozostaje zaprosić chętnych instalatorów tv-sat do przybycia, by wspólnie poradzić sobie z konkurencją typu Germanos, Vobis, Sprint, KIM i innymi firmami spoza branży tv-sat. Nie zlekceważmy tej okazji, to nie będzie już w przyszłości powodu tworzyć złośliwych felietonów.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Raporty


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Stojak ścienny regulowany 60-100cm

stojak ścienny boczny, ocynkowany

129 zł Więcej...

Miernik Signal ST-5155 DVB-T/T2/C DVB-S/S2 z podglądem

Miernik Signal ST-5155 do pomiarów zarówno cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S/S2,...

699 zł Więcej...

Odbiornik Vu+ ZERO 4K

Vu+ ZERO 4K - najtańszy odbiornik Ultra HD od koreańskiego...

669 zł Więcej...