dodano: 2009-12-09 19:14 | aktualizacja:
2009-12-10 12:37
autor: Janusz Sulisz |
źródło: tvp
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Pod tym pojęciem rozumie się ograniczanie emisji reklam w TVP i niezezwalanie na przerywanie nimi programów. Na razie nie wiadomo do końca, jakie kroki zamierza podjąć telewizja publiczna, by ratować własną skórę. Nie wyklucza się wnioskowania o zmiany ustawowe, zezwalające TVP na przerywanie programów reklamami.
W przypadku braku działań, w 2010 r. Telewizja Polska może zdecydować się na rezygnację z części misyjnych produkcji, likwidację niektórych ośrodków regionalnych, dalszą redukcję zatrudnienia, ograniczenie inwestycji oraz zaprzestanie wspierania produkcji filmowej.
TVP liczy, że Ministerstwo Skarbu Państwa podwyższy kapitał TVP o 200 mln zł. Jednak, jaki w tym sens, skoro widzowie stracili zaufanie do telewizji publicznej w momencie nieuruchomienia obiecywanej darmowej platformy TVP. Wpływy z abonamentu TVP zaczęły maleć w bardzo szybkim tempie. Starty w 2010 roku z tego tytułu mogą wynieść aż 90-120 mln zł. Do tego przychody z reklamy spadły w TVP o blisko 12 proc.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.