Jest nowy rok 2024 i króluje telewizja cyfrowa oraz streaming. Użytkownicy zaczynają zwracać się ku 5G, a także satelitarnemu Internetowi od operatorów Starlink czy OneWeb. Wszyscy zapomnieli o wielu sprzętach służących do odbioru i dekodowania telewizji. Część użytkowników już nie wie, co to jest parabola, nie mówiąc o tym, co to antena satelitarna, bo telewizję mają z komórki lub po światłowodzie. Kto pamięta dekoder Syster na kluczyk dla polskiego CANAL+ lub niemieckiej Premiere, D2-MAC/EuroCrypt, VideoCrypt lub polaryzator mechaniczny/ magnetyczny? Postanowiliśmy nieco wrócić do historii przekazu satelitarnego.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
3. Odbiornik analogowy Amstrad
Kto pamięta te marki: Amstrad i Pace - typowe dla ery analogu?
Jednymi z pierwszych satelitarnych odbiorników analogowych były Amstrady z wbitymi na stałe kanałami według częstotliwości na satelicie Astra 1. Wcześniej były też tunery Best lub Uniden dla zwykłych LNB z polaryzatorami. Czasami z gałką ręcznego strojenia częstotliwości (bez pamięci kanału!).
Do tego była jedna z pierwszych anten offsetowych - biała czasza z napisem Amstrad i niebieskim konwerterem H/V (bez polaryzatora mechanicznego lub magnetycznego). Ten konwerter to był znaczący postęp. Niestety anteny były błyszcząco białe, więc przy dużym nasłonecznieniu odbijały światło powodując wypalenie niebieskiej pokrywy konwertera i jego uszkodzenie.
Stare Amstrady SRX200 oraz kolejne SRX-y (401, 501) jeszcze czasami krążą po sieci eBay jako typowy vintage. Potem marka Amstrad nadal była popularna z kolejnymi odbiornikami analogowymi, które konkurowały z tunerami firmy Pace. Ostatecznie Amstrada wykupił BSkyB i tak zaczął dominować w analogu Pace. Dopiero wejście telewizji cyfrowej zakończyło erę brytyjskich firm Amstrad i Pace.
4. Antena paraboliczna
Parabole były wykorzystywane do odbioru satelitarnego na początku ery analogowej telewizji satelitarnej, począwszy od lat 80. XX wieku.
Zwykle były to duże, okrągłe anteny o średnicach od 90 cm do 180 cm, aby odebrać słabe jeszcze wtedy sygnały analogowej telewizji z satelitów rozsianych po całej orbicie GEO. Wtedy najczęściej instalowano anteny 90 cm lub 120 cm.
Aby odebrać jak najwięcej stacji trzeba było nią obracać przy pomocy siłownika i pozycjonera - to był kolejny koszt inwestycji w telewizję analogową. Aktualnie nikt już ich nie produkuje - ostatnie duże parabole 2,3 m/3,1 m jeszcze kilka lat temu produkowała portugalska firma Famaval.
Na dachach nadal spotyka się stare parabole, które zwykle po 20-30 latach są w mocno opłakanym stanie. Siłowniki bez konserwacji zardzewiały lub straciły sterowanie. Konwertery są jeszcze starego typu lub wstawione Universal LNB na siłę z offsetowym promiennikiem do paraboli. Parabole zwykle musiały być nieco większe od teraz stosowanych małych anten podświetlanych (konwerter u dołu czaszy), a nie w jej centrum - zasłaniały antenę.
Parabole zbierały też śnieg u dołu czaszy, przez co odbiór zimą bywał wyzwaniem, szczególnie gdy antenę tego typu zainstalowano na dachu i nie było do niej dostępu, by ją oczyścić. Parabole potrzebowały mocniejszych stojaków, bo rozmiary były niemałe. Polaryzatory, siłowniki to kolejne kable, co komplikowało całą instalację antenową. Można podejrzewać, że obecni instalatorzy mieli duże problemy z ustawieniem tych anten na pełną orbitę.
Kto pamięta pierwsze parabole polskich firm ze Szczecina: Żniniewicza i Mabo?
Firmy te produkowały paraboliczne anteny 90 cm, 120 cm, 150 cm, 180 cm. Na rynku były też parabole o średnicy 2 m. Gdy parabole straciły na znaczeniu, bo były droższe w procesie produkcji, firma Mabo zaczęła produkować anteny podświetlane: 105 cm, 115 cm, 125 cm, które to były jednymi z popularniejszych w kraju. Sprzedaż anten satelitarnych wtedy była naprawdę duża, aktualnie to już nikogo nie interesuje, bo odbiór satelitarny traci na znaczeniu. Firma Mabo istnieje nadal w Mierzynie pod Szczecinem, ale zajmuje się zupełnie innymi tematami niż anteny satelitarne. Produkcja czasz satelitarnych trwała w Mabo do momentu, kiedy Polska weszła do strefy Schengen (2007).