dodano: 2001-03-15 21:26 | aktualizacja:
2001-03-15 21:26
autor: Janusz Sulisz (Kraków) |
źródło:
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
TP EmiTel pokazała naziemny przekaz cyfrowy wewnątrz budynku Muzeum Narodowego w Krakowie. Zestaw nadawczy składał się z szafy na kółkach i małej anteny nadawczej AD80. W szafie zainstalowano sprzęt do odbioru cyfrowego: modulatory, odbiorniki DVB-T i zasilacze. Digital Terrestrial Modulator firmy Tandberg system 3000, DVB-T receivery firmy Barco. Nie było więc wielkiego nadajnika na dachu, a sprzęt niepozornej wielkości, przy ogromnych możliwościach.
Do odbioru służyły dwa odbiorniki firmy NOKIA Mediamaster 9820T (z zewnątrz identyczne jak satelitarny odpowiednik Nokia 9800) - na kanale 4 był TVN. Antena odbiorcza była malutka antena pokojowa.
Przekaz w Krakowie realizowano w QAM64. TP EmiTel zastanawia się w jakiej modulacji przekazywać programy: QAM16 czy QAM64. Pierwszy multipleks powinien składać się z 5 kanałów, które zainteresowałyby ofertą i stanowiły przeciwwagę dla przekazów analogowych i satelitarnych. Na początek nie będzie usług interaktywnych, więc będzie 5 kanałów. W przypadku startu takich usług powinno być tylko 4 kanały TV.
TP SA jest w stanie bardzo szybko pokryć cały kraj zasięgiem telewizji cyfrowej (jeden multipleks), wykorzystując dotychczasowe nadajniki analogowe. Nie powinno przeszkadzać to przekazom analogowym. Wykorzystane będą nawet te same anteny nadawcze po zastosowaniu odpowiednich filtrów. Zasięg będzie prawie identyczny, jak aktualnych analogowych nadajników.
Analogowa telewizja będzie przeszkadzać rozwojowi DTT - zajętość tego samego pasma. Także wojsko ciągle korzysta z tego pasma i będzie powodowało to dodatkowe konflikty interesów. Im wcześniej wojsko przejdzie na standardy NATO i wyłączane będą analogowe nadajniki, to zwiększy to możliwości kolejnych multipleksów (4-5 cyfrowe kanały). Planuje się 2-4 multipleksów.
TP SA czeka na rozwiązania legislacyjne z którymi guzdrze się rząd, Sejm i KRRiT. Terminy odgrywają ważną rolę, bo w 2003 i 2005 roku mają odbyć się konferencje UIT, które określą czestotliwości, zasięgi DTT na granicach państw, a kto pierwszy ten stawia warunki. Na razie oprócz Niemiec (zachodnich), żaden ościenny kraj nie jest przed Polską we wdrażaniu DTT. Jedynie Węgrzy mają testowy nadajnik w Budapeszcie.
TP SA bada rynek, producentów i dostawców sprzętu, odbiorników dla DTT. Co interesujące, w TP EmiTel dostrzegane są promocyjne błędy rozdawnictwa sprzętu i niszczenia rynku, jakie w ramach rywalizacji Polsce popełniły platformy satelitarne. Nie należy się spodziewać, aby TP SA jako operator DTT miała zamiar popełnić tego typu błędy w momencie startu, chcąc na siłę przyciągnąć abonentów.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.