Podróże z anteną - Alanya w Turcji

dodano: 2023-09-27 15:17 | aktualizacja: 2023-10-17 16:08
autor: Janusz Sulisz | źródło: SAT Kurier 5-7/2023

Turecka Alanya to jeden z najczęściej wybieranych kierunków przez polskich turystów chcących tanio i szybko (w tydzień) odpocząć all inclusive. Alanya to typowo turystyczna miejscowość w prowincji Antalya w regionie Morza Śródziemnego w Turcji. Nazywana jest Perłą Riwiery Tureckiej. Odległość od Antalyi (lotnisko) to około 135 km.

fot. Janusz Sulisz

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Na południe od Czerwonej Wieży znajduje się stocznia Tersane z 1227 r., która sąsiaduje z murami zamku. Budynek stoczni ma 57 m długości wzdłuż brzegu. Wstęp jest płatny, a wewnątrz jest 5 ukrytych pomieszczeń – doków na małe statki czy też łodzie, które umieszczano pod łukowym sklepieniem o długości 40 m. Jest też mała wieża strażnicza, która chroniła stocznię. Idąc tam wzdłuż murów, można zasiąść na kawę w Cafe Torsane.

Plaża Kleopatry

To jedna z popularniejszych plaż w Alanyi, która leży na zachodzie miasta. Piaszczysto-kamienista plaża Kleopatry ma 4 km długości. Jest wyróżniona symbolem Blue Flag, co gwarantuje czystość wody.

Nazwa plaży pochodzi od legendy, że sama królowa Egiptu Kleopatra zażywała tu kąpieli, choć wszyscy wątpią, czy to prawda. Według legendy, po tym jak cesarz Marek Antoniusz i Kleopatra spędzili tu miesiąc miodowy, cesarz podarował miasto Kleopatrze jako prezent ślubny.
Wzdłuż plaży i morza biegnie bulwar Atatürka, który jest główną ulicą miasta.

Od wschodniej strony Alanyi jest plaża Keykubata. Obie plaże są bezpłatne, a jedynie parasole i leżaki są płatne. Są plaże hotelowe na poszczególnych odcinkach, ale inni turyści zwykle też tam mogą przebywać.

Port (Iskele)

Oprócz tego, że w porcie jest mnóstwo pirackich łodzi i stateczków (czasami wcale nie takich łupinek), zbudowanych jedynie po to, aby zarabiać wypływając w krótkie rejsy wokół Alanyi. Można się przejść wzdłuż nabrzeża, by podziwiać pomysłowe czaszki i inne elementy pirackich stateczków.

Okolica portu to także rozrywkowe serce miasta. Port w Alanyi składa się z kilku ważnych punktów. Jest tam zabytkowa „starówka” (Tophane), gdzie znajdują się klimatyczne kafejki, sklepiki i odrestaurowane kamienne domy. Warto również przespacerować się do latarni morskiej (Deniz Feneri), skąd można podziwiać widoki na port oraz góry Taurus. Tam można zrobić fajne zdjęcia, bo to popularne miejsce sesji fotograficznych.

Szczególnie wieczorową porą dzielnica portowa w Alanyi zaczyna żyć – staje się pełnym gwaru miejscem rozrywkowym. Słychać głośną muzykę z dyskotek i knajpek. Jeśli ktoś to lubi, to jest idealne miejsce dla miłośników nocnych imprez.

Jaskinie

W okolicy Alanyi jest 7 znanych jaskiń, które warto zobaczyć, przy czym 4 są lądowe, a 3 morskie. Najbardziej znana jest jaskinia Damlataş, znajdująca się u podnóża wzgórza zamkowego od strony plaży Kleopatry. Jest to jaskinia stalaktytowa ze stałą temperaturą 22°C i wilgotnością 96%. Są też jaskinia Dim (około 12 km na wschód od centrum Alanyi), jaskinia Korsanlar (pol. Piracka) na zboczu cypla, jaskinia Aşıklar (pol. Zakochanych) oraz Fosforlu (pol. Fosforowa). Są jeszcze Kadiini – zlokalizowana 15 km na północny wschód od Alanyi w Çatak i oddalona o 4 km jaskinia Hasbahçe – zlokalizowana w Hasbahce.

Pisarissos

To akurat mniej znana, ale jedna z najstarszych części Alanyi. To ruiny starożytnego miasta z czasów hellenistycznych i rzymskich – niestety są w bardzo złym stanie. Znajdują się na wzgórzu (Gavurbeleni) pomiędzy wioskami Hacılar i Esen Tepe w północno-zachodniej części Alanyi. Pozostałości miasta na wzgórzu i jego zbocza otoczone są murem, który został zbudowany z dużych bloków kamiennych, a brama wjazdowa do miasta i jej wieże znajdują się na zachodzie. Na wzgórzu znajduje się wiele starożytnych budowli, a wśród nich można znaleźć ogrody oliwne, domy, agorę i grobowce. Ta część Alanyi została nazwana Pisarissos ze względu na inskrypcję znalezioną wśród ruin.

Co zjeść w Alanyi?

Odpowiedź, którą usłyszysz w Alanyi, to Gülüklü Soup, Ülübü Piyazı, S Pasta, Öküz Halvası. To na bank będą smaki, na które czeka się z niecierpliwością. I tu jest mały problem, bo wczasy w Turcji to zwykle all inclusive, więc rzadko kto wychodzi na miasto coś dodatkowo zjeść. Mimo tego polecam wyjść i zjeść parę smakołyków.

Co ciekawe, w Alanyi zamiast oliwy z oliwek i lekkich posiłków, które są podstawą diety śródziemnomorskiej, dania przygotowane są na bazie masła, mięsa koziego i pasty pomidorowej z różnymi warzywami – tu jest małe zaskoczenie.

Kolejna niespodzianka to fakt, że w kuchni Alanyi leżącej nad morzem jest mniej dań rybnych niż mięsnych i to widać w lokalach. Ryby są zwykle smażone i spożywane z sosem zwanym talatur.

Ale że Alanya ma kuchnię przekraczającą pewne polskie wyobrażenia, to można przekonać się po zetknięciu się z deserami przygotowanymi z orzechów włoskich, mąki, melasy i niezastąpionego Yörükling oraz nadziewanych podpłomyków.

„Kozie lody” koniecznie trzeba spróbować... a miejsce, gdzie można je zjeść to Sutcu Imam (czyli Mleczarz Imam) – znaleźć je można na uliczce biegnącej nad portem w Alanyi, jakby nad dyskotekami. Stoliki są na ulicy i częściowo w środku. Są tam super słodycze (baklava, kadayif) i te wspaniałe polecane lody – maraş dondurma – z koziego mleka. Do wyboru jest wiele smaków: owocowe lub orzechowe, oczywiście kozie albo te klasyczne lody maraş właśnie podawane w dwóch smakach: mocno czekoladowy albo śmietankowy. Do tego filiżanka tureckiej herbatki... lub mocna kawa po turecku.

Jest jeszcze drugi, większy Sutcu Imam (piętrowy i podobno lepiej zaopatrzony), w centrum w uliczce, skręcając między lokalnym i fajnym sklepem z odzieżą turecką marki LC Waikiki, a kantorem change office. Idzie się tą uliczką 50 m i kawiarnię z lodziarnią widać po prawej stronie. Usiąść można na zewnątrz, lody zjeść na miejscu, nie tylko te kozie, ale także fistikli (pistacja). Od razu można zauważyć, że tam są najlepsze lody i baklava w Alanyi, bo zawsze w sezonie są tam tłumy turystów i lokalsów.

W okolicach Alanyi uprawia się wiele warzyw i owoców unikalnych dla Anatolii, nazywanej tropikalnym ogrodem Turcji. Do tego stopnia, że oprócz produktów, takich jak banany i kiwi, które wszyscy znamy, w ogrodach zajęły miejsce nawet owoce, takie jak awokado czy goja. W rzeczywistości mieszkańcy Alanyi przyjęli swoje nowe owoce tak bardzo, że nazwy owoców tropikalnych stały się odpowiednie dla lokalnego dialektu. Miejscowi mają owoc, który nazywają awokado Avgada.

Poświęcimy tu troszkę miejsca zupie Gülüklü (zupa weselna), o której wspominaliśmy wcześniej, bo to pożywna zupa przygotowywana z gotowanej ciecierzycy, gotowanego mięsa z kurczaka, ryżu, bulionu z kurczaka, masła, flaków, koncentratu pomidorowego, soku z cytryny i przypraw, a także kuleczek mięsnych Gülük, przygotowanych z koziego, mielonego mięsa. W rzeczywistości to właśnie te małe klopsiki zwane Gülük (lub Hülük) nadają zupie swoją nazwę. Zupa ta, będąca nieodzownym elementem weselnych posiłków, przygotowywana jest również z okazji stypy lub większych spotkań rodzinnych.