Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Biorąc pod uwagę treść ostatnich dyskusji oraz fakt, że strony stowarzyszone w SES nie zgodziłyby się na pewne fundamentalne kwestie biznesowe ważne dla interesariuszy Intelsatu, Intelsat doszedł do wniosku, że połączenie w rzeczywistości nie stworzy wystarczającej wartości w porównaniu z Intelsatem podążającym w innym kierunku strategicznym - przekazał Intelsat w swoim publicznym komentarzu dla mediów.
Oba operatorzy rozmawiali o fuzji przez co najmniej 3 miesiące.
Zakończenie rozmów z Intelsatem może być główną przyczyną
odejścia prezesa SES Steve'a Collara – po 20 latach pracy w SES – co ogłosił 12 czerwca. Steve Collar systematycznie mówił o potrzebie fuzji w branży operatorów satelitarnych i entuzjastycznie wspierał sprawę połączenia m.in. z Intelsatem.
Drugą wskazówką do zakończenia negocjacji był raport, że Intelsat rozważał dodanie
16 satelitów krążących wokół Ziemi (MEO) do swojej floty. Fuzja z operatorem SES, który ma już odpowiednią flotę satelitów MEO sprawiłaby, że zamówienie Intelsata stałoby się niepotrzebne.
Obserwatorzy rynku zauważyli jedno istotne zdanie: „...
strony stowarzyszone w SES nie zgodziłyby się na pewne fundamentalne kwestie biznesowe ważne dla interesariuszy Intelsatu” co miałoby pokazać kto nie zgadzał się na tę fuzję, ale jest też druga opinia jakoby istniała pewna „
niechęć rządu Luksemburga do zezwolenia na fuzję równych sobie operatorów".
Ta
„fuzja równych sobie” wynika z tego, że
państwo Luksemburg posiada znaczne udziały w spółce SES SA. Po drugiej stronie medalu głównym udziałowcem (niepublicznego) Intelsatu jest niemiecki gigant ubezpieczeniowy
Allianz.
Czyżby Luksemburg nie dogadał się z Allianzem?
Inna sprawa, że SES wciąż czeka na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Delaware w sprawie prowadzonej przeciwko Intelsatowi w związku z dochodami z pasma C.
Niestety nieuniknionym, ale ważnym elementem rozmów musiał być
znaczący spadek akcji SES SA. W marcu, gdy zaczęły się te rozmowy , cena akcji SES SA wynosiła około
6,30 euro za akcję. Od tego czasu straciły znaczną część tej wartości i aktualnie (22 czerwca) kosztują
4,882 euro za akcję. W pół roku to
spadek o 21 proc. To nie jest najlepszy moment na połączenie, bo SES byłby niewątpliwie poszkodowaną stroną.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.