dodano: 2019-07-26 20:09 | aktualizacja:
2019-07-26 20:15
autor: Janusz Sulisz |
źródło: polsatsport.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Kownacki jest obecnie bodaj największą nadzieją polskiego boksu na wywalczenie mistrzowskiego tytułu. W przypadku wygranej z Arreolą istnieje duże prawdopodobieństwo, że kolejny raz wejdzie do ringu z Deontayem Wilderem lub Andym Ruizem Juniorem. Taki scenariusz nie jest nierealny, ponieważ obaj pięściarze dysponują podobnymi warunkami fizycznymi - mierzą po 191 cm i dysponują zasięgiem 193 cm.
Obaj uwielbiają też ringowe wojny i nie boją się wymian. Za Polakiem będzie przemawiać również przewaga hali - w brooklyńskiej Barclays Center czuje się bowiem jak w domu.
Arreola będzie najtrudniejszym wyzwaniem w dotychczasowej karierze Polaka. W przeszłości trzykrotnie, lecz bez powodzenia, bił się on o mistrzowskie pasy królewskiej kategorii. Musiał jednak uznać wyższość Witalija Kliczki, Bermana Stiverne'a oraz Wildera. Dodatkową presją ciążącą na 38-letnim pięściarzu będzie to, że w przypadku porażki zapowiedział on zakończenie kariery.
„Babyface" ma jednak wielki szacunek do rywala, na którym tak naprawdę „wychowywał się", jeśli chodzi o bokserskie rzemiosło.
Ostatni raz w ringu Kownackiego oglądaliśmy 26 stycznia 2019 roku, gdy w Barclays Center znokautował Geralda Washingtona (20-3-1, 13 KO).
Transmisja hitowej walki Adam Kownacki - Chris Arreola w nocy z 3 na 4 sierpnia w Polsacie i Polsacie Sport.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.