dodano: 2023-12-10 13:21 | aktualizacja:
2024-02-06 00:15
autor: Janusz Sulisz |
źródło: T-Omega Wind Inc.
Przełomowa, morska turbina wiatrowa przechodzi do testów prototypu w świecie rzeczywistym. Pływające turbiny wiatrowe T-Omega oparte na piramidach zostały zaprojektowane wyłącznie w oparciu o zdrowy rozsądek, aby utrzymać koszty morskiej energetyki wiatrowej na poziomie absolutnego minimum. Po zakończeniu testów firmaT-Omega Winduruchomiła swój pierwszy prototyp w świecie rzeczywistym.
T-Omega Wind Inc.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Pomysł jest dość prosty
Wystarczy pozbyć się dużego bieguna centralnego, który turbiny morskie odziedziczyły po jednostkach lądowych. Pojedyncza centralna wieża pozostanie pionowa tylko wtedy, jeśli na każdą tonę nad wodą znajdzie się około 4 ton pod wodą. A biorąc pod uwagę, że energia wiatrowa musi być skalowana, aby stała się wydajna i konkurencyjna kosztowo, oznacza to ogromny ciężar, odpowiednio wysokie rachunki za materiały i wszelkiego rodzaju problemy logistyczne związane z produkcją, instalacją i konserwacją.
Pomysł firmy T-Omega Wind zastępuje masywne jednostronne generatory wiatrakowe o tradycyjnych konstrukcjach dwustronną osią podpartą na obu końcach, a zamiast pojedynczej wieży sięgającej do linii wodnej, otrzymujesz cztery ukośne podpory prowadzące w dół do czegoś, co w rzeczywistości jest piramidą podstawa, unosząca się w czterech rogach. Jest on zakotwiczony w dnie morskim z niewielkim luzem, dzięki czemu całość może unosić się w powietrzu w odpowiedzi na zmiany kierunku wiatru, cały czas pasywnie orientując się w stronę wiatru.
Korzyści
Znacznie obniżone koszty początkowe dzięki znacznie zmniejszonej liczbie materiałów, niezwykle prosta produkcja i wdrażanie bez konieczności stosowania specjalistycznych urządzeń oraz turbina wiatrowa tak łatwa w montażu i odczepianiu, że można ją po prostu odholować z powrotem do doku w celu konserwacji. To znacznie zmniejsza koszty operacyjne, ponieważ nie potrzebujesz ogromnych statków dźwigowych i tym podobnych, aby tam dotrzeć i coś naprawić.
We wrześniu ubiegłego roku firma podała, że planuje uśredniony koszt energii (LCoE) na poziomie około 50 dol. za 1 MWh, co stanowiłoby „najlepszą dostępną obecnie morską energię wiatrową o stałym dnie”.
Teraz, po testach modelu w skali 1/60 w zbiorniku falowym, które wykazały, że projekt jest w stanie utrzymać się w pozycji pionowej, nawet jeśli w pełnowymiarową wersję uderzą fale o długości 30 m, firma przeniosła się do świata rzeczywistego z testami z prototypem w skali 1/16.
Prototyp został pomyślnie umieszczony w pobliżu New Bedford w stanie Massachusetts, gdzie pozostanie przez nieokreślony czas w celu badań zachowania.
Pełnowymiarowa turbina T-Omega Wind o mocy 10 MW miałaby wirnik o długości 198 m wraz z łopatkami o zmiennym skoku na piramidzie o wysokości 119 m i bokach 70 m. T-Omega szacuje, że całkowita masa systemu będzie wynosić od 1200 do 1800 t.
Pływająca, morska energia wiatrowa jest kluczowym źródłem energii umożliwiającym osiągnięcie wielu celów energetyki wiatrowej do 2030 r.