Ukraińskie kanały zarobiły na piłce nożnej 3 mln euro

dodano: 2012-07-18 12:31 | aktualizacja: 2012-07-18 12:39
autor: Rafał Olchowik | źródło: lenta.ru

Ukraińskie stacje telewizyjne Perszyj Nacionalnyj, Ukraina i Futbol zarobiły na transmisji Euro 2012 około trzech milionów euro, płacąc za prawa medialne do imprezy 13 mln euro. Informację podał ukraiński portal Korrespondent.net powołując się na wypowiedź dyrektora generalnego grupy komunikacyjnej Aegis Media/GMG Aleksandra Gorochowskiego. Według niego, 2 mln euro pochodzi z reklamy, a reszta ze sponsoringu. Perszyj Nacionalnyj zapłacił za transmisję wszystkich meczy 13 mln euro, a następnie sprzedał większą część praw innym kanałom.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Jegor Benkendorf, dyrektor generalny Perszyj Nacionalnyj, podał, że w rezultacie jego kanał wydał na transmisje meczy 3 mln euro. Uważa on, że transmisje takich wydarzeń sportowych wiążą się dla kanałów ze stratami, tak jak przychody reklamowe pokrywające około jedną czwartą wszystkich kosztów.

Waldemar Dziki z kanału Ukraina powiedział, że polskie stacje, które nadawały Mistrzostwa Europy, zarobiły około 20 mln euro, niemniej jednak na kupowanie praw wydały co najmniej 10 mln euro więcej.

Łączna widownia wszystkich meczy pokazanych przez Perszyj Nacjonalnyj wyniosła 29,5 mln ludzi (kategoria 4+). Najbardziej rankingowym meczem stał się półfinał Niemcy-Włochy z udziałem 19% w grupie widzów 18+.

Turniej Euro 2012 zebrał też wysokie wyniki w innych krajach. Przykładowo w Rosji mecze z udziałem narodowej reprezentacji posiadały średni udział na poziomie 40%. Rekordowe było spotkanie Polska-Rosja: udział w kraju wyniósł 40,3%, a w samej Moskwie - 45,4%. Ten sam mecz w Polsce obejrzało 16 mln osób z 38. W Wielkiej Brytanii mecze reprezentacji narodowej także cieszyły się dużą popularnością. Spotkanie Anglia-Włochy zebrało rekordowy udział na poziomie 67,8%.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.