dodano: 2011-07-05 11:56 | aktualizacja:
2011-07-05 12:41
autor: Anita Dąbek |
źródło: polsatsport.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Czekamy na podobne osiągnięcia w żeńskim wykonaniu - już 5 lipca dwie polskie walczą o zakwalifikowanie się do turnieju głównego w Gstaad - w 1 to 1 Energy Grand Slam z pulą nagród 600 tys. dolarów - po 300 tys. w rywalizacji kobiet i mężczyzn.
Aby dostać się do turnieju głównego w zawodach wielkoszlemowych trzeba przejść dwustopniowe eliminacje.
Rozstawione z nr 21 (wśród 32 rywalizujących w kwalifikacjach par) Kinga Kołosińska i Monika Brzostek (na zdj.) w pierwszym meczu grają z parą Borger-Büthe (Niemcy, nr 12), zaś Katarzyna Urban i Karolina Sowała (16) walczą z parą czeską Novakova-Tobiasova (17).
Ta druga para w Stavanger zdołała przebić się się do turnieju głównego w Stavanger, dzięki czemu awansowała na miejsce 47. w rankingu World Tour.
Może uda się i tym razem? To bardzo ważne, bo oprócz premii pieniężnych punkty rankingowe są bardzo ważne - decydują o rozstawieniu w kolejnych turniejach.
Korzystają z tego Fijałek i Prudel, którzy po finale w Stavanger awansowali na szóste miejsce i teraz znów startują w Gstaad w turnieju głównym. Druga męska para - Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz - są na światowej liście na miejscu 38. i do turnieju głównego będą przebijać się w eliminacjach - w środę.
A Fijałek i Prudel są coraz bliżej kwalifikacji do występu w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku!
Decydujące momenty turnieju w Gstaad w bezpośrednich relacjach - w sobotę i niedzielę (8 i 9 lipca) w
Polsacie Sport News i Polsacie Sport Extra.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.