„Ostry dyżur dla zwierząt” w Animal Planet

dodano: 2011-06-06 15:14 | aktualizacja: 2011-06-06 16:12
autor: Paulina Nietrzpiel | źródło: Animal Planet

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Wybitni lekarze, najnowocześniejszy sprzęt diagnostyczny oraz przypadki medyczne podobne do tych, z którymi w popularnym serialu zmaga się ekscentryczny dr House. Mogłoby się wydawać, że takie rzeczy zdarzają się jedynie na szklanym ekranie. Otóż nie tylko. W szkockim Glasgow działa bowiem szpital, którego personel każdego dnia udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z tym że pacjentami placówki nie są ludzie, lecz zwierzęta. A lekarze to w zasadzie... weterynarze.

Uniwersytecki Szpital Małych Zwierząt, bo o nim mowa, został oddany do użytku we wrześniu 2009 roku. Zatrudnia parudziesięciu specjalistów z różnych dziedzin (onkologii, ortopedii, kardiologii, laryngologii etc.), których w codziennej batalii o zdrowie i życie czworonogów wspierają studenci weterynarii. Jego budowa i wyposażenie w nowoczesną aparaturę medyczną pochłonęły blisko 15 milionów funtów. Czy było warto? Setki uratowanych i wyleczonych zwierząt, radość ich właścicieli oraz tytuł jednej z najlepszych lecznic na świecie dają jednoznaczną odpowiedź: było warto. Teraz każdy może się o tym przekonać na własne oczy dzięki nowemu serialowi Animal Planet „Ostry dyżur dla zwierząt”.

Do szkockiej kliniki trafiają najbardziej chorzy i kontuzjowani bracia mniejsi. Często w stanie krytycznym, a prognozy nie dają im większych szans na wyzdrowienie. Jeśli jakiś brytyjski czworonóg potrzebuje pogłębionej diagnozy, specjalistycznej terapii lub gdy jego przypadek wymaga użycia nowatorskich metod, kierunek jest jeden – Glasgow. Oprócz codziennej pracy weterynarzy widzowie będą mogli przyjrzeć się właśnie tym najcięższym przypadkom zwierzęcych chorób. Poznamy między innymi historię Merlina: młodego doga niemieckiego, który żyje bez... 90% mózgu, czy też kotki Oatie, której kość ogonowa w tajemniczych okolicznościach oddzieliła się od kręgosłupa. Będziemy także śledzić intensywne wysiłki weterynarzy, starających się pomóc Roverowi – psu pasterskiemu, który spadł ze stromego klifu w Irlandii. Jego właściciel wyruszył w szaleńczą, 12-godzinną podróż samochodem do szpitala w Glasgow, aby uratować swojego kudłatego przyjaciela. Czy Rover przeżyje i nadal będzie sprawiał radość swojemu panu?

Weterynarze z Glasgow nie zajmują się jedynie małymi zwierzętami. W serialu „Ostry dyżur dla zwierząt” pojawią się również ciekawe przypadki medyczne, w których głównymi bohaterami są duże zwierzęta gospodarskie. Czy ich leczenie jest trudniejsze i wymaga specjalnych predyspozycji? Czy weterynarzom uda się pomóc koniowi, który od 2 tygodni nie przyjmuje jedzenia, oraz cierpiącej ciężarnej krowie? Właśnie o takich przypadkach opowie nowa seria Animal Planet.

„Ostry dyżur dla zwierząt”
(ang. Animal ER)
Premiera: w sobotę, 2 lipca, o godz. 21.00 na kanale Animal Planet
Emisja kolejnych odcinków: w soboty i niedziele, o godz. 21.00

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.