dodano: 2011-02-15 10:24 | aktualizacja:
2011-02-15 10:59
autor: Anita Dąbek |
źródło: sport.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ekstraklasa nie przewidziała, że telewizje zawrą sojusze -
CANAL+ z Polsatem,
TVN z Orange sport - i po zjednoczeniu sił nie będą skłonne dużo zapłacić. W ofercie były, podzielone na sześć pakietów, prawa do pokazywania meczów polskiej ligi przez trzy lata począwszy od sezonu 2011/12. Najatrakcyjniejsze pakiety zawierały 2-4 mecze w każdej kolejce. Teoretycznie wszystkie mogły trafić do jednej stacji.
Po ogłoszeniu oficjalnego komunikatu o braku zwycięzcy przetargu,
rozpoczną się otwarte negocjacje z telewizjami. Ekstraklasa nie może sobie pozwolić na niesprzedanie praw, ponieważ w sierpniu, na starcie nowego sezonu, część klubów mogłaby splajtować. Dla niektórych z nich wpływy od telewizji to nawet połowa rocznych budżetów. Nastąpiła więc sytuacja patowa - Ekstraklasa czeka na lepsze propozycje, a nadawcy wykorzystują fakt, że Ekstraklasa musi je sprzedać, aby przetrwać, i przeciągają sprawę.
Alternatywnym pomysłem jest utworzenie
kanału telewizyjnego, w którym emitowane byłyby wszystkie mecze. Operatorzy musieliby zapłacić, aby dołączyć go do swoich ofert. Nowy kanał oznaczałby jednak dla Ekstraklasy samodzielną produkcję sygnału telewizyjnego, a dla widza - ponoć konieczność wykupienia dodatkowego pakietu za ok. 15 zł miesięcznie.
Ostatnio pojawiło się nowe rozwiązanie. Każda z zainteresowanych telewizji dałaby Ekstraklasie
po 40 mln zł i wszystkie dostałyby równe prawa. Byłoby to dobre rozwiązanie dla kibiców, ponieważ, niezależenie od operatora, u którego subskrybują usługi, mogliby oglądać komplet meczów. Problemem jest jednak to, kto produkowałby transmisję - każda stacja niezależnie czy sama Ekstraklasa? Roczny koszt transmisji to niestety ok. 50 mln zł. Władze jednej ze stacji telewizyjnych nieoficjalnie skomentowały nowy pomysł, że raczej nie znajdzie on uznania z jego strony.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.