dodano: 2008-06-13 11:04 | aktualizacja:
2008-06-15 15:41
autor: Anna Sulisz |
źródło: Gazeta.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Uważam, że 12 odpowiednio dobranych języków pozwoli dotrzeć nam do 80 proc. mieszkańców globu - powiedział Philippe Cayla, prezes EuroNews.
Szef EuroNews chciałby, żeby jedną a kolejnych wersji językowych była polska. To bardzo słuszne założenie, bo Polacy i inne nacje rozumiejące nasz język, a jest ich tylko w Europie około 50 mln, nie chcą oglądać kanału informacyjnego po angielsku czy niemiecku. Do tego EuroNews wkrótce może stracić miejsce w polskich analogowych sieciach kablowych.
EuroNews potrzebuje jednak lokalnego partnera, którym - zgodnie ze statutem spółki - może być wyłącznie telewizja publiczna, czyli Telewizja Polska. EuroNews jest bowiem firmą powołaną przez członków Europejskiej Unii Nadawców (EBU), zrzeszającą głównie telewizje publiczne.
Dotąd władze TVP nie były chętne do podjęcia współpracy z kanałem EuroNews.
Prezes TVP Andrzej Urbański w kwietniu nie znalazł nawet czasu na spotkanie z szefem EuroNews, co też świadczy o jakiejś dziwnej niechęci, która pośrednio powoduje, że "polskie newsy" mają trudności z przebiciem się do europejskiej sieci informacyjnej. Skutecznie za to robią to Rosjanie, bo mają swoją wersję językową i do tego udziały w EuroNews.
Szefowi EuroNews udało się spotkać z wiceministrem kultury Piotrem Żuchowskim i unijną komisarz ds. polityki regionalnej Danutą Hübner. Jednak Philippe Cayla nie poddaje się i jeszcze raz przyjechał do Warszawy.
- Udało nam się spotkać z panem Urbańskim na lunchu. Pomysł uruchomienia polskiej edycji naszego kanału uznał za bardzo ciekawy i obiecywał porozmawiać o tym z rządem - powiedział Gazecie Wyborczej, prezes EuroNews.
W trakcie spotkania Cayla przekazał Urbańskiemu warunki przystąpienia TVP do największego w Europie kanału informacyjnego. Zgodnie z nimi TVP musiałaby kupić co najmniej jeden udział w spółce EuroNews po cenie nominalnej, czyli za 104 euro. "W praktyce 1 proc. w EuroNews kosztuje 273 tys. euro" - czytamy w dokumencie przekazanym Urbańskiemu przez Caylę. Następnie TVP musiałaby opłacać roczną składkę za emisję EuroNews na terenie Polski, która wynosi 0,72 mln euro. Kolejne 5 mln euro pochłonęłoby finansowanie polskojęzycznej wersji kanału nadawanej przez okrągłą dobę na całym świecie za pośrednictwem 35 satelitów.
Całościowe finansowanie wynosi zatem w skali rocznej 5,72 mln euro, czyli 0,7 proc. rocznych funduszy strukturalnych przyznanych przez Komisję Europejską dla Polski - czytamy w warunkach przystąpienia do EuroNews. TVP mogłaby odzyskać część tych kosztów dzięki specjalnie utworzonemu pasmu reklamowemu, w którym mogłyby reklamować się firmy z Polski.
Niecałe 6 mln euro to skromna kwota w porównaniu do kilkudziesięciu milionów, które wydały na uruchomienie własnych kanałów TVN oraz Polsat. Jednak w sytuacji znajdującej się pod politycznym ostrzałem TVP to są istotne pieniądze, bo jeszcze kilka tygodni temu polski nadawca publiczny zastanawiał się, czy poświęcić pół miliona euro na zakup praw do emisji skrótów z meczów Euro 2008. Ponadto TVP szykuje się do zwolnień wymuszonych po części nowelą ustawy abonamentowej, nad którą pracują obecnie parlamentarzyści. Zakłada ona, że abonamentu nie będą musieli opłacać emeryci i trwale niezdolni do pracy renciści oraz bezrobotni, uprawnieni do świadczeń socjalnych i przedemerytalnych.
Prezes EuroNews, nie wyklucza, że w przypadku braku zgody w najgorszym przypadku zostanie uruchomiona najpierw jakaś inna wersja językowa, np. grecka. Polską wersję EuroNews z radością przyjęłyby polskie kablówki.
Już w 2003 roku, gdy TVP szukała pomysłu na to, co zrobić z TVP 3, szef EuroNews zaproponował nadawanie polskiej wersji kanału na częstotliwościach ośrodków regionalnych. Projektu nie zatwierdził jednak zarząd na Woronicza.
Tymczasem polski rynek kanałów tematycznych staje się coraz bardziej zatłoczony. Obecnie nadawane są TVP Info, TVN 24, Superstacja, TV Biznes, TVN CNBC Biznes, a 7 czerwca ruszył Polsat News.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.