Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
TP Emitel najpierw oficjalnie przekazał na forum następujący komunikat w sprawie nadajnika DVB-T w Warszawie - niestety nadajnik nadal nie pracuje:
"Szanowni Państwo,
Po kilkudniowych perturbacjach znów jest możliwy odbiór eksperymentalnej emisji naziemnej telewizji cyfrowej (DVB-T) w Warszawie. Przerwa spowodowana była poważną awarią nadajnika, który z racji eksperymentalnego charakteru całego przedsięwzięcia nie ma modułów rezerwowych.
Emisje DVB-T w Warszawie i Wrocławiu prowadzone są przez TP EmiTel wyłącznie w celach testowych, co oznacza, że EmiTel nie czerpie z nich żadnych korzyści finansowych, dlatego też zastosowane urządzenia, mimo że są najwyższej klasy, nie mają dodatkowych, kosztownych opcji takich jak moduły rezerwowe na wypadek awarii oraz natychmiastowego wsparcia technicznego producenta.
EmiTel dokłada wszelkich starań by eksperymentalna emisja DVB-T w Warszawie i Wrocławiu mimo swojego testowego charakteru zachowywała swoje walory użytkowe dla osób, które zdecydowały się na korzystanie z tej formy przekazu jednakże podstawowym celem tej emisji jest dokonywanie testów urządzeń i ich konfiguracji oraz pomiary parametrów sygnału.
W przypadku komercyjnego uruchomienia usługi informacje zdobyte w okresie eksperymentu pozwolą na zabezpieczenie stałej emisji bez przerw i zakłóceń.
Zachęcamy do udziału w eksperymencie DVB-T, komentowanie i wskazywanie ewentualnych problemów. Prosimy też o sugestie co i w jaki sposób powinniśmy zmienić w przyszłości by naziemna telewizja cyfrowa DVB-T stała się atrakcyjnym sposobem przekazu informacji.
Z poważaniem,
TP EmiTel"
Przedstawiciel TP Emitela formalnie potwierdzają, że: "... DVB-T w Warszawie i Wrocławiu są emisjami eksperymentalnymi. Ich celem jest testowanie technologii, produktów, konfiguracji itp."
TP Emitel uważa, że skoro naziemna telewizja cyfrowa w Polsce nadal nie "ruszyła oficjalnie", to nie ma podstaw do pretensji ze strony sprzedawców i użytkowników sprzętu do odbioru DVB-T. Niestety dużo klientów zakupiło odbiorniki DVB-T oraz odbiorniki Combo FTA/CI satelitarno-naziemne i czują się bardzo oszukani. TP Emitel jest bardzo oszczędny w komunikowaniu o aktualnej sytuacji co do testów DVB-T. Radzimy zaglądać na forum na stronie TP Emitela. Poza tym nie ma oficjalnych komunikatów, a to powoduje, że ludzie jeszcze przed startem mają świadomość braku przyszłości dla DVB-T w Polsce.
Faktem jest, że projekty w Warszawie i Wrocławiu nie są projektami komercyjnymi. Całkowity koszt tych projektów pokrywa TP EmiTel. Według przedstawicieli TP Emitela projekty służą lepszemu przygotowaniu do komercyjnego świadczenia usługi emisji DVB-T, a nie napędzaniu sprzedaży odbiorników! TP Emitel uważa za to, że poważnym problemem jest ....nie informowanie ludzi o testowym charakterze tych emisji, a co za tym idzie możliwości występowania okresowych przerw i zakłóceń przy sprzedaży odbiorników.
Nadajnik Skrzyczne z tymi parametrami nigdy nie miał prawa zaistnieć. A teraz Słowacy słusznie stracili cierpliwość, bo zostali przez Polaków oszukani. Dlatego na wniosek URTiP moc nadajnika Skrzyczne obniżono do połowy, czyli o 3 dB. Efektem jest znaczne zmniejszenie zasięgu (w Krakowie był odbiór, a teraz go nie ma!), a to nic innego, jak opisywany efekt progowy odbioru cyfrowego. Jest jeszcze wyraźniejszy niż w FM po zejściu poniżej poziomu ograniczania.
Niestety na Śląsku razem z TVP3 Katowice uruchomiono promocyjną sprzedaż odbiorników Combo FTA (299zł) - ruszyła więc machina sprzedaży, a decydenci i lobbyści bawią się z testami kosztem użytkowników i widzów. Widać komuś się to bardzo nie podoba, a odbiorniki Combo i DVB-T tanieją i tego nie uda się nikomu zablokować!
Ślimaczenie się ze startem kolejnych nadajników DVB-T, w tym, nie wiadomo po co w Wielkopolsce, gdzie niby jest bogatsze społeczeństwo, które przecież stać na zakup Cyfry+ lub Cyfrowego Polsatu, więc po nadajniki DVB-T - prawdopodobnie nie będzie aż takiego zainteresowania naziemnymi transmisjami cyfrowymi.
Zamiast tego należałoby doprowadzić do szybszego uruchomienia nadajników DVB-T na południu (Św. Krzyż lub Chorągwica) lub wschodzie Polski (Przemyśl, Białystok, Lublin), gdzie jest gorsze pokrycie analogiem - w terenach podgórskich byłoby większe zainteresowanie niż w Wielkopolsce!
Podsumowując to co dzieje się z polską DVB-T, to trzeba przyznać, że to jest kompletna klapa jeszcze przed startem DVB-T w Polsce oraz jeden z przykładów tzw. polskiej głupoty - "operacja się udała, ale pacjent umarł i nikt nie jest winien".
Trzeba mieć nadzieję, że prezydent Białorusi Łukaszenka ....zlituje się nad Polakami i sam uruchomi własny nadajnik DVB-T przy granicy z Polską, który sięgnie aż Warszawy (ciekawe czy uwzględniłby polskie protesty?!). Dopiero wtedy prawicowy rząd PIS-PO błyskawicznie przyspieszyłby działania w celu uruchomienia nadajników DVB-T w całej Polsce, włącznie z uruchomieniem osobnego kanału parlamentarnego.
forum TP Emitel
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.