Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Włosi są spokojni, ale nie epatują pewnością siebie. Trudno się im dziwić, ponieważ, pełen długich zakrętów tor nie da im takiej przewagi jak wolne łuki i długie proste sprzed tygodnia. Znacznie pewniejsi siebie wydają się za to zawodnicy Yamahy, Jorge Lorenzo i Valentino Rossi oraz broniący prowadzenia Marc Marquez.
Rossi właśnie w Brnie sięgnął przed blisko dwudziestoma laty po swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata, a rok temu stał na podium, choć w ostatnich sezonach nie miał tempa, aby walczyć o zwycięstwa. Górą dwanaście miesięcy temu był właśnie Lorenzo. Dwa lata temu triumfował Dani Pedrosa, a trzy lata temu, w swoim debiucie w MotoGP, Marquez.
Czy więc czeka nas zacięta walka Yamahy i Hondy? Lorenzo i Rossi muszą podkręcić tempo, ponieważ w Austrii odrobili niewiele punktów, a ich strata w tabeli wciąż jest spora. Jak powiedział nam dzisiaj Hiszpan, zmiany kierunków w szybkich szykanach to jego najmocniejszy punkt, a takich miejsc w Czechach nie brakuje. Obaj razem z Rossim są także zgodni i przyznają wprost, że kochają tor w Brnie. Trudno będzie ich więc pokonać.
Marquez może nie jest wielkim fanem czeskiego toru, ale zawsze także był tutaj szybki. W jego = a raczej Hondy - przypadku znakiem zapytania pozostają jednak wyjścia z zakrętów, w których może tracić, choć mniej niż w znacznie wolniejszych łukach Austrii. Inna sprawa, że Hiszpan po prostu nie musi stawiać wszystkiego na jedną kartę, a duet Yamahy jak najbardziej tak, chociaż Lorenzo i Rossi nie mogą pozwolić sobie na kolejne błędy.
Nie można także jednak skreślać Ducati, które z pewnością zyska na długich prostych, szczególnie w ostatnim, biegnącym pod górkę sektorze. Iannone i Dovizioso mogą więc zaskoczyć. Trudny weekend czeka z kolei Suzuki. Start kontuzjowanego Aleixa Espargaro stoi pod znakiem zapytania, podczas gdy Maverick Vinales z pewnością znów walczył będzie z brakiem przyczepności – w końcu ma być gorąco, a w takich warunkach problemy Suzuki są największe. Na starcie zabraknie Jacka Millera, który nabawił się kontuzji nadgarstka i złamania kręgu. Biorąc pod uwagę napięty grafik szefostwo zespołu i Honda woleli nie ryzykować i dać Australijczykowi czas na powrót do zdrowia.
Runda w Czechach będzie sporym wyzwaniem dla dostawcy ogumienia. Michelin przygotował tylne opony o nowych mieszankach, które mają poprawić trakcję, szczególnie w ostatnim sektorze „pod górkę”. Zawodnicy testowali je już po wyścigu w Barcelonie. W niedzielę być może będą musieli jednak skorzystać z deszczówek, ponieważ jest spora szansa na mokry wyścig.
W czwartek (18 sierpnia br.) było upalnie, a zawodnicy zamiast na torze, brylowali podczas rozmów z dziennikarzami. Scott Redding zdradził nam wiele szczegółów dotyczących elektroniki i oszczędzania paliwa.
- Mamy sześć ustawień mapowania związanych z paliwem i trzy z mocą - powiedział Brytyjczyk. - Różnica pomiędzy nimi to około trzech dziesiątych na okrążeniu. Tak przynajmniej było w Austrii. Na najmocniejszej mapie A nie jesteśmy w stanie przejechać całego wyścigu. Na słabszej B tak. Jeśli jednak podczas wyścigu zapali się kontrolka i trzeba przełączyć się na mapę C, jest po tobie i lepiej zjechać do boksu - żartował Brytyjczyk używając nieco bardziej dosadnych słów.
Wysoki i ciężki, Redding nie ma łatwego życia.
- Nasz silnik jest trochę słabszy od tego z motocykli fabrycznych, przez co tracimy na okrążeniu trzy, cztery dziesiąte, ale Hector Barbera ma starszą wersję motocykla niż my, a i tak mi odjeżdża. To dlatego, że waży tyle, co mój telefon!
- żartował.
Reddinga w Brnie czeka więc trudne zadanie. Na podjeździe w ostatnim sektorze będzie nie tylko szybko zużywał opony, ale i paliwo. Nie tylko on, ale i wszyscy zawodnicy Ducati. Jak sobie z tym poradzą?
W czwartek w Czechach sporo działo się także w mniejszych klasach. Ekipa Valentino Rossiego potwierdziła, że na dobre rozwiązała kontrakt z zawieszonym tydzień temu Romano Fenatim, który tym sposobem traci miejsce w Moto2 na sezon 2017. Jego maszyny Moto3 od kolejnej rundy w Wielkiej Brytanii dosiądzie Włoch Lorenzo Dalla Porta, z kolei w przyszłym roku do Moto2 trafi w barwach teamu Rossiego Pecco Bagnaia. Okazuje się, że „Doktor” wystawi nie jeden, a dwa motocykle. Kto dosiądzie drugiego? Dowiemy się w piątek (19 sierpnia br.) po pierwszych treningach.
Motocyklowe mistrzostwa świata - Grand Prix Czech, plan transmisji:
19 sierpnia (piątek)
9:00 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
1. sesja treningowa w klasie Moto3
9:55 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
1. sesja treningowa w klasie MotoGP
10:55 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
1. sesja treningowa w klasie Moto2
13:10 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
2. sesja treningowa w klasie Moto3
14:05 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
2. sesja treningowa w klasie MotoGP
15:05 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
2. sesja treningowa w klasie Moto2
20 sierpnia (sobota)
9:00 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
3. sesja treningowa w klasie Moto3
9:55 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
3. sesja treningowa w klasie MotoGP
10:55 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
3. sesja treningowa w klasie Moto2
12:35 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
sesja kwalifikacyjna w klasie Moto3
13:30 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
4. sesja treningowa w klasie MotoGP
14:10 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
1. część sesji kwalifikacyjnej w klasie MotoGP
14:35 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
2. część sesji kwalifikacyjnej w klasie MotoGP
15:05 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
sesja kwalifikacyjna w klasie Moto2
21 sierpnia (niedziela)
8:40 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
rozgrzewka w klasie Moto3
9:10 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
rozgrzewka w klasie Moto2
9:40 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
rozgrzewka w klasie MotoGP
11:00 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
wyścig w klasie Moto3
12:20 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
wyścig w klasie Moto2
14:00 Polsat Sport News i polsatsport.pl,
wyścig w klasie MotoGP
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.