dodano: 2016-04-21 23:08 | aktualizacja:
2016-04-22 07:50
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Na ostatniej konferencji prasowej prezes
TVP Jacek Kurski i najbardziej znani dziennikarze sportowi tego nadawcy Przemysław Babiarz i Włodzimierz Szaranowicz z wielką pompą ogłaszali zakup praw do transmitowania meczów reprezentacji Polski w nadchodzących latach i mistrzostw świata 2018 i 2022 oraz Euro 2020. Zabrakło informacji, która obecnie znacznie bardziej interesuje kibiców, czyli odnośnie Euro 2016. Niewykluczone, że w ostatniej chwili
TVP dogada się z
Polsatem. Tak bywało przy okazji różnych turniejów w przeszłości. Takie "last minute" pozwoliłoby jej zaoszczędzić kilka milionów złotych. Jeśli nawet tak się stanie, to nie jest powiedziane, że wszystkie mecze tego i przyszłych turniejów będą pokazywane na antenie niekodowanej. Kanał
TVP Sport jest bowiem częścią płatnych pakietów platform cyfrowych
Cyfrowy Polsat i
nc+ oraz sieci kablowych. Wiele interesujących rozgrywek w przeszłości było dostępnych tylko w
TVP Sport. Po wprowadzeniu 15 złotych miesięcznie opłaty kanał ten powinien być udostępniany operatorom bezpłatnie i wchodzić w skład naziemnej telewizji cyfrowej, zamiast np.
TVP Polonia. Śladem brytyjskiej telewizji publicznej
BBC nie powinny być też pobierane opłaty za
TVP Seriale.
Skoro na
TVP będziemy płacić wszyscy, to powinniśmy mieć odnośnie jej jakości podobne oczekiwana co do
CANAL+. Mam tu przede wszystkim na myśli brak reklam. Ani
TVN, ani
Polsat, ani
TV Puls, ani jakikolwiek inny nadawca nie może liczyć na zastrzyk gotówki pochodzący z kieszeni każdego gospodarstwa domowego. Powinna tu obowiązywać zasada zbliżona do kanałów premium, czyli płacę i wymagam. Niemiecki ustawodawca oraz telewizje publiczne
ARD i
ZDF to rozumieją i za Odrą w telewizji publicznej prawie nie emitują reklam. Obawiam się, że w Polsce czeka nas nierówna konkurencja. Nadawca publiczny dysponujący tyloma miejscami na multipleksie, możliwością emitowania reklam między programami, ma ułatwione zadanie. Gdybyśmy wycofali reklamy z
TVP, to moglibyśmy pozwolić na rozwinięcie skrzydeł trzeciemu graczowi, np.
Pulsowi. Ten nadawca zarobiłby więcej, a Polacy zyskaliby więcej atrakcyjnych treści programowych.
Większy budżet
telewizji publicznej powinien też stanowić podstawy do poprawy technicznych możliwości odbioru kanałów
TVP. To moment, żeby nadawca przestał się oglądać na platformy cyfrowe i wydzierżawił własne transpondery satelitarne. Po co? Między innymi po to, aby zaoferować widzom w całej Polsce i Polonii dostęp do wszystkich 16 wersji kanału
TVP3. Tutaj wraca też temat "platformy cyfrowej"
TVP. Tak, kanały nadawcy publicznego powinny być oferowane z satelity jako niekodowane. Niedługo nadarzy się ku temu okazja, bo w ciągu paru zapewne będzie możliwość zaoferowania polskiej wiązki na
Hot Birdzie 13°E. Dzisiaj zapewne ludzie związani z telewizją publiczną cieszą się z perspektywy zmian. Te zmiany mogą się jednak obrócić przeciwko
TVP, która będzie jeszcze mocniej hejtowana. Do tej pory osoby, które nie płaciły abonamentu radiowo-telewizyjnego mogły się przyglądać z boku na decyzje nie po ich myśli. Teraz wszyscy będą finansować te decyzje.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.