dodano: 2016-04-20 17:32 | aktualizacja:
2016-04-20 18:17
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Nowe licencje programowe pozwalają kanałom
Eleven poszerzać zasięg techniczny. Gdyby nie zakup praw do Formuły 1, nie wiadomo kiedy
Eleven i
Eleven Sports zagościłyby w
Cyfrowym Polsacie. Kolejne licencje sportowe mogą skłonić operatorów kablowych i platformy cyfrowe do oferowania tych dwóch stacji w tańszych pakietach, bez konieczności wnoszenia dodatkowych opłat. Ostatni ruch
nc+ pokazał, że oferta kanałów sportowych dostępnych w tańszych pakietach może być elastyczna. Abonenci, którzy przedłużają umowę są informowani, że niszowy
Sportklub będzie oferowany jako opcja dodatkowo płatna. Wciąż niepewny jest też los kanału
Orange Sport. Niebawem może zakończyć działalność, a w połączeniu z planowaną likwidacją
Polsat Sport News (zastąpi go
Super Polsat przeznaczony dla m.in. niepełnosprawnych), to dla abonentów wielu operatorów aż dwa kanały sportowe mniej.
Byłoby idealnie, aby tę lukę wykorzystały kanały
Eleven i
Eleven Sports. Tyle, że w przeciwieństwie do wyżej wymienionych są z całą pewnością droższe. Oferują m.in. ligę francuską, hiszpańską czy włoską. W połączeniu z Formułą 1 robi nam się nagromadzenie transmisji w jednym czasie.
Nadawca może być zmuszony do uruchomienia trzeciego kanału, a wtedy jego atrakcyjność pośród abonentów poszczególnych platform i operatorów wzrośnie. Jeśli będzie dalej pozyskiwał licencje programowe, to prędzej czy później „wejdzie w buty”
Eurosportu. Kanału, który miał jeszcze kilkanaście lat temu kultowy charakter, bo był pierwszym tematycznym sportowym na naszym rynku. Obecnie to
Polsat Sport, CANAL+ Sport i
TVP Sport grają pierwsze skrzypce na rynku kanałów sportowych. Do nich należą najatrakcyjniejsze licencje, którymi potrafią się dzielić, kiedy chcą razem zarobić i razem utrzeć nosa konkurentom. Pokazują to ostatnie informacje dotyczące Euro 2016.
To, że można zdobyć rynek przebojem, pokazuje przykład katarskiego nadawcy
BeIN Sports, z którym na początku działalności porównywane często były kanały
Eleven. Najpierw nowy gracz z Zatoki Perskiej podkupił prawa do m.in. francuskiej ligi.
CANAL+ we Francji skapitulował do tego stopnia, że
niedawno spekulowano o umowie na wyłączność z Katarczykami opiewającej na 300 mln euro rocznie. Dziś francuski kanał biznesowy
BFM Businnes podał, że abonenci pakietów sportowych platformy
CANALSAT będą mogli uzyskać dostęp do katarskiego kanału sportowego na preferencyjnych warunkach. Nie będą musieli dopłacać za
BeIN Sports 13 euro miesięcznie. W tej cenie uzyskają dostęp do
BeIN Sports i
CANAL+ Sport przez rok, a następnie zapłacą za to 20 euro miesięcznie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.