dodano: 2016-05-08 20:24 | aktualizacja:
2016-05-21 20:55
autor: Janusz Sulisz |
źródło: sport.tvp.pl/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Finał najważniejszych klubowych rozgrywek tradycyjnie wieńczy piłkarski sezon w Europie. Ligę Mistrzów znów zdominowały kluby z Hiszpanii. Tym razem w finale nie zobaczymy jednak broniącej tytułu Barcelony, a dwa kluby ze stolicy.
Skład będzie więc taki sam jak w sezonie 2013/14. Wtedy, na Estadio da Luz górą był Real, prowadzony jeszcze przez Carlo Ancelottiego. Królewscy wygrali 4:1, ale do zwycięstwa potrzebowali dogrywki, a do wyrównania doprowadzili dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu. Asystentem Ancelottiego był wtedy Zinedine Zidane, obecny trener Realu.
Atletico - podobnie jak obecnie - prowadził Diego Simeone. W jego drużynie doszło jednak do kilku zmian. Nie ma już m.in. Thibaut Courtois, Raula Garcii, Ardy Turana i Diego Costy. Są za to młodzi - gniewni: Jan Oblak, Saul, Antoine Griezmann i "syn marnotrawny" czyli Fernando Torres. Jedno się nie zmieniło - styl gry Los Rojiblancos.
- Jakie to ma znaczenie, czy wygrywamy ładnie czy brzydko? - pytał retorycznie Griezmann po półfinałowym dwumeczu z Bayernem Monachium.
- Liczy się to, że wygrywamy. Nam ten styl odpowiada – tłumaczył Francuz.
Simeone stawia przede wszystkim na obronę, ale drogę do finału miał znacznie bardziej krętą niż Real. W tej edycji LM Atletico mierzyło się kolejno z Galatasaray, Benfiką i Astaną (w fazie grupowej), a także z PSV Eindhoven, Barceloną i Bayernem.
Rywalami Realu Madryt były Szachtar, Malmoe i PSG (w grupie) oraz Roma, Wolfsburg i Manchester City. W 12 meczach Królewscy doznali tylko jednej porażki (0:2 w ćwierćfinale z Wolfsburgiem). Ich bilans bezpośrednich starć z Atletico nie jest jednak korzystny. Od finału w Lizbonie los kojarzył ze sobą stołeczne zespoły aż 10 razy. Real wygrał tylko raz przy pięciu zwycięstwach piłkarzy Simeone.
Finał rządzi się jednak swoimi prawami.
- Wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz. Rywale zastawią na nas swoje pułapki. Ale wiemy, jak oni grają, wierzymy w zwycięstwo – zapewnił Gareth Bale, którego gol zadecydował o wygranej Realu w półfinałowym dwumeczu.
28 maja (sobota)
20:45 TVP1, CANAL+,
Finał Ligi Mistrzów UEFA: Real Madryt - Atlético Madryt
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.