dodano: 2013-08-13 11:25 | aktualizacja:
2013-08-13 11:36
autor: Anita Dąbek |
źródło: Tok FM / TVP
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
-
Bawi mnie i irytuje, że to my jesteśmy potępiani. A zmiany dotyczą wszystkich mediów. TVP liże rany. Ale nadal pracuje tam mnóstwo fachowców - mówił w TOK FM rzecznik telewizji publicznej
Jacek Rakowiecki. Zapewniał, że
jakość programów poprawi się, jak więcej widzów zacznie płacić abonament. Bo skoro płaci tylko 8 proc. Polaków, to telewizja publiczna musi walczyć o reklamy.
Telewizja publiczna nie od dziś jest dyżurnym chłopcem do bicia. Tym razem prym w atakach na TVP wiedzie niedawny szef działu zagranicznego Agencji Produkcji Audycji Informacyjnych w TVP -
Karol Małcużyński.
-
Wypowiedzi Małcużyńskiego obiegły wszystkie media. Bawi mnie i irytuje, że tylko my jesteśmy potępiani. A zmieniają się wszystkie media. Krytykująca na "GW" dodaje, na przykład, do gazety noże kuchenne. Zgadzam się, że publiczna telewizja powinna być inna. I w wielu krajach trzymają poziom. Ale to dotyczy krajów, w których telewizje dostają odpowiednie środki na swoje utrzymanie - komentował w "Poranku Radia TOK FM" Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP.
Najważniejsze są pieniądze
Bo jego zdaniem bez większych pieniędzy, nie będzie lepszej telewizji. -
Są kraje w Europie, w których abonament płaci 90-100 proc. widzów. A w Polsce to 8 proc. Telewizja Polska musi prawie 75-80 proc. budżetu ściągać z rynku reklam. W związku z tym wchodzi w bój ze stacjami komercyjnymi. Gdyby zdobywanie reklam nie było tak ważne, TVP mogłaby się nie liczyć z oglądalnością. Poprawi się, jak widzowie zapłacą - przekonywał Rakowiecki.
Rakowiecki: TVP musi prawie 75 - 80% swojego budżetu ściągać z rynku reklam i wchodzi w bój ze stacjami komercyjnymi i to przynosi określone skutki
„TVP liże rany”
Rzecznik TVP nie ma wątpliwości, że telewizja publiczna ma potencjał, by sprostać najbardziej wyśrubowanym oczekiwaniom widzów. Choćby dlatego, że „nadal pracuje tam mnóstwo fachowców”. -
Ale są obolali, bo przez lata miotano nimi - w górę i w dół. W ciągu 10 lat TVP miała 11 prezesów. A nie wszyscy byli kompetentni. Nie wiem, czy istnieje instytucja, która wytrzymałaby coś podobnego. Telewizja liże rany.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.