Wywiad z prezesem TV Puls

dodano: 2009-10-12 13:29 | aktualizacja: 2009-10-12 14:07
autor: Anita Dąbek | źródło: SAT Kurier

Redaktor naczelny Magazynu Telewizji Cyfrowej SAT Kurier, Janusz Sulisz, przeprowadził wywiad z prezesem Telewizji Puls, Dariuszem Dąbskim. Do spotkania doszło 15 września br. w siedzibie Telewizji Puls przy ulicy Chełmskiej 21 w Warszawie. Ostatnio stacja zwiększyła w sposób znaczny swój zasięg, a także zmieniła charakter swoich transmisji na uniwersalny.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

JS: W ciągu kilku ostatnich miesięcy zasięg techniczny naziemnej TV Puls znacznie wzrósł. Ile wynosi obecnie?

DD: Zasięg naziemny TV Puls wzrósł rok do roku o 20 proc. Tak dobry wynik uzyskaliśmy dzięki wzmocnieniu głównych nadajników. W porównaniu do września 2008 r. nasz zasięg wzrósł z 29 proc. do 35 proc. Obecnie wynosi dokładnie 35,04 proc. Oznacza to, że docieramy z naszym sygnałem do 13,4 mln potencjalnych widzów, to ponad 2,2 mln widzów więcej niż rok temu. Dzięki powiększeniu zasięgu naziemnego jesteśmy bardziej konkurencyjni.

JS: Osiem nadajników analogowych naziemnych zyskało większą moc. Czy planuje się zwiększenie mocy pozostałych czterech nadajników (we Wrocławiu, Szczecinie, Nowym Sączu i Opolu)? Kiedy to nastąpi?

DD: Dokładnie od czerwca tego roku systematycznie, nadajnik po nadajniku, zwiększyliśmy moc na ośmiu obiektach naziemnych, w tym na obszarach z dużym potencjałem widowni jak Katowice czy Kraków. Nie wykluczamy zwiększenia mocy na dalszych obiektach. Naszym celem jest dotarcie do jak największej liczby widzów.

JS: Czy jest sens zwiększania mocy nadajników analogowych, do których wyłączenia dojdzie już za 3 lata?

DD: Telewizja Puls jako nadawca jest przede wszystkim zainteresowana dotarciem ze swoim programem do jak największej rzeszy potencjalnych odbiorców. Oczywiście właśnie cyfryzacja umożliwi nam dotarcie do 100 proc. odbiorców w kraju, natomiast do czasu pełnej realizacji harmonogramu nadawania cyfrowego, przyjęliśmy strategię walki o każdego widza, także telewizji analogowej.

Od września ubiegłego roku przybyło nam 2,2 mln potencjalnych widzów, nasza oglądalność wzrosła o 45 proc. do prawie 1,3 proc., a najlepiej oglądane programy osiągają udziały w okolicach 5-6 proc. Oczywiście taką pozytywną dynamikę wzrostu zawdzięczamy przede wszystkim atrakcyjnej ofercie programowej, ponieważ zasięg będzie dopiero widoczny dla AGB w październiku.

JS: TV Puls dostępna jest także w ramach multipleksu DVB-T. Czy Pana zdaniem cyfryzacja drogą naziemną jest dobrym rozwiązaniem dla Polski?

DD: Cyfrowa telewizja naziemna to dla Polski skok cywilizacyjny, a dla polskiego rynku mediów ważny krok w kierunku pluralizacji i otwartości. Rozpoczęcie procesu cyfryzacji naziemnej w Polsce 30 września zasługuje na miano wydarzenia rewolucyjnego, wydarzenia które zmieni obowiązujący układ sił na rynku telewizyjnym, gdyż po włączeniu ostatniego etapu harmonogramu doprowadzi do zrównania zasięgu wszystkich stacji naziemnych. Wówczas zasięg naziemny TV Puls z obecnych 35 proc., skoczy do 100 proc. pokrycia kraju. Po raz pierwszy TV Puls będzie miała możliwość konkurowania na równych zasadach z pozostałymi nadawcami naziemnymi. Niewątpliwie taka zmiana przyczyni się do zaistnienia realnej konkurencji, dzięki czemu wzrośnie oglądalność oraz wpływy reklamowe TV Puls. Przyczyni się to również do większej konkurencyjności na rynku reklamy i większego pluralizmu w mediach. Już teraz widzowie niektórych województw mogą odbierać Telewizję Puls w najlepszej cyfrowej jakości. Sam oglądam TV Puls dzięki cyfrowej telewizji naziemnej, i potwierdzam, że jakoś technicznej emisji naszego programu jest znakomita.

JS: Jak zapatruje się Pan na platformę satelitarną TVP? Czy projekt telewizji publicznej odniesie sukces?

DD: Będziemy obserwować rozwój tego projektu. Teraz trudno jest go oceniać, gdyż jest we wstępnej fazie. W związku z tym, że zależy nam na jak najszerszej dystrybucji, Telewizja Puls jest również obecna na platformie satelitarnej TVP z czego się bardzo cieszymy.

JS: Dlaczego TV Puls w niektórych platformach cyfrowych jest daleko w EPG, np. w Cyfrowym Polsacie dopiero na 101 kanale, skoro to jedna z 7 najważniejszych stacji z analogu?

DD: Telewizja Puls jako nadawca naziemny jest objęta zasadą must carry, zgodnie z którą powinniśmy się znajdować w pierwszej kolejności przed innymi programami, nie dalej niż na 7 miejscu. Niestety ta zasada nie jest obecnie przestrzegana przez wszystkich operatorów platform satelitarnych. Bolejemy nad nierównym traktowaniem w porównaniu do naszej bezpośredniej naziemnej konkurencji. Mamy nadzieję, że nasza oglądalność przemówi do Polsatu Cyfrowego, który poprawi nam pozycję (przypominam, że do czasu wejścia do TV PULS News Corp. byliśmy na 9 pozycji). Natomiast na pierwszym multipleksie TV Puls jest dostępna na 7 miejscu zgodnie z zasadą obowiązkowej transmisji (analogiczną do must carry).

JS: Jak poradziliście sobie po odejściu News Corp. i zwolnieniach? Jakie plany na najbliższą przyszłość?

DD: Po wyjściu News Corp., stacja znalazła się w momencie próby, z której wyszliśmy nie bez bólu, ale zwycięsko. Przeszliśmy restrukturyzację, zredukowaliśmy koszty, przyjrzeliśmy się uważnie ramówce. Udowodniliśmy, że można - również mimo ciężkiej sytuacji na rynku mediów. W porównaniu do zeszłego roku prawie podwoiliśmy naszą oglądalność, a co za tym idzie zwiększyliśmy znacznie wpływy reklamowe. Nasz zasięg naziemny wzrósł o 20 proc., a dodatkowo ruszyła naziemna telewizja cyfrowa, która docelowo zapewni nam taki sam zasięg jaki ma konkurencja. Okazuje się, że jest zapotrzebowanie na istnienie na polskim rynku telewizyjnym stacji uniwersalnej o profilu rodzinnym i my możemy taką ofertę programową zapewnić.

JS: Poszukujecie inwestora, czy to będzie inwestor polski czy zagraniczny? Jakieś szczegóły, które można ujawnić? TVN lub Polsat nie są już zainteresowane? Co z Point Group?

DD: Nigdy nie prowadziliśmy rozmów z konkurencją, a Point Group podziękowaliśmy ponieważ nie doszliśmy do porozumienia. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z potencjalnymi inwestorami, w tym z podmiotami zagranicznymi. Nie ukrywam, że ze względu na pozytywną dynamikę rozwoju stacji nie jesteśmy już pod presją czasu, gdyż szukam opcji najkorzystniejszej nie tylko dla udziałowców, ale przede wszystkim dla naszej stacji.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.