dodano: 2007-09-30 13:35 | aktualizacja:
2007-10-03 11:49
autor: JS/HP |
źródło: n.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Przypomnijmy, że to ITI Neovision przed startem w październiku 2006 roku, przeprowadziła fatalne w skutkach badania, że oto rynek tv-sat nie jest stanie "pociągnąć" dobrej sprzedaży dekoderów tej platformy, tym samym kierując się do salonów sprzedaży RTV, komputerów i komórek, a był to ...duży błąd.
Niestety
posunięcie to bardzo zraziło rynek tv-sat - w praktyce fachowców od instalacji, najczęściej mówiących klientom co i za ile mają kupić. Dało to też pole do popisu obu pozostałym platformom, które nie czekając na właściwszą ocenę rynku tv-sat przez n-kę, co zresztą okazało się decydujące w tym względzie, szybko i skutecznie opanowały ten rynek. Jakimi metodami to już inna historia!
ITI Neovision zbyt późno zmieniła front na rynku tv-sat, co prawda w końcu weszła na ten rynek przez wyłącznego partnera - spółkę Skymax, ale n-ce nie udało się pozyskać wielu nowych partnerów i dystrybutorów, nie licząc sieci Germanos, Vobis i innych, jednak prawie zawsze spoza rynku tv-sat. Cyfra+ za to solidnie "przejechała się" na preferowanych - kosztem drobnych firm tv-sat - sieciowych partnerów z segmentu komórkowo-komputerowego.
Pytanie, czy nie jest pewnym błędem fakt, że n-ka wyznaczyła jednego partnera wyłącznego (można się sprzeczać, ale pośrednio zraża to niektóre firmy tv-sat do n-ki) oraz, że postawiono zbyt wysokie wymagania firmom tv-sat (weksle, kary, kaucje, nadmierna biurokracja), które próbowały negocjować umowy, a także, że traktowano ten rynek nieco "z góry" itd. Tego jest tak dużo, że grubsza analiza w ITI Neovision mogłaby pokazać w czym tkwi problem, ale tym nie my będziemy się tu zajmować, a żadna platforma nie musi się obrażać, bo jest w tym wiele prawdy.
ITI Neovision zdecydowała się na pójście na ryzykowne zagranie, między innymi 30 sierpnia listownie wezwała rywali na rynku, czyli Cyfrowy Polsat S.A. oraz Canal+ Cyfrowy Sp. z o.o. do:
- ... zaprzestania stosowania wobec agentów i dystrybutorów, którzy zainteresowani są dystrybucją usługi ITI Neovision Sp. z o.o. praktyk zakazanych ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. nr 50, poz. 331), których skutkiem jest eliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku dystrybucji komercyjnych usług satelitarnych...
W odpowiedzi z 13 września 2007 zarząd Canal+ Cyfrowy Sp. z o.o. wystosował do ITI Neovision Sp. z o.o. odpowiedź, w której zapewniła, że:
- ... w stosunku do podmiotów działających w imieniu i na rzecz Canal+ Cyfrowy Sp. z o.o. w zakresie zawierania umów o abonament i dystrybucji sprzętu (Dystrybutorzy), Canal+ Cyfrowy Sp. z o.o. nie czynił i nie czyni żadnych przeszkód, ani nie stawia ograniczeń w przedmiocie podjęcia współpracy z operatorem trzeciej na polskim rynku platformy cyfrowej - ITI Neovision Sp. z o.o. ....
Już po publikacji Gazety Prawnej i naszej, Canal+ Cyfrowy zapewnił w krótkim komunikacie o
"...braku porozumienia pomiędzy Canal+ Cyfrowy Sp. z o.o. a Cyfrowym Polsatem S.A., mającego na celu ograniczenie wolnej konkurencji...".
Podobnie wypowiadali się przedstawiciele platformy Cyfrowy Polsat, która jeszcze lepiej sprzedaje swoje dekodery niż wcześniej, po prostu dając zarobić swoim APS-om i hurtowniom, zdobywając ponad 1,85 mln abonentów (n-ka w ciągu roku ledwo ponad 220 tys.). Tu specjalna zmowa nawet nie była potrzebna, a dobra sprzedaż Cyfrowego Polsatu swoje zrobiła - to lawina dobrej kasy dla dystrybutorów i nikt nie odejdzie tam, gdzie gorzej płacą, ale mają "super-technologiczną platformę" - bądźmy realistami!
Co w praktyce oznacza publikacja korespondencji prywatnej między dwiema platformami, dotycząca spraw dystrybucji?
A no to, że publikacja takiej korespondencji to taki "nieładny" sposób na zdobycie rynku, który się kiedyś zniechęciło! Ale mniejsza z tym, bo to było i się nie odstanie - patrzmy w przyszłość.
Jeśli już je opublikowano, to w konsekwencji
dystrybutorzy tv-sat mogą bez obaw i masowo pisać pisma i formularze zgłoszeniowe do dowolnej platformy o dołączenie do sieci dystrybucji. A sieć sprzedaży platformy ma prawo odmówić lub przyjąć nowy punkt (APS) na takich warunkach, jakie jej odpowiadają i nikt nie zmusi takiego podmiotu (platformy/nadawcy) na zmianę decyzji - to wolny rynek w ramach Unii Europejskiej, a nie socjalistyczne państwo.
Dlaczego?
Ano dlatego, że to firma tv-sat i jej właściciel mają zagwarantowane prawo do wolnego wyboru takiego partnera w postaci platformy, jaki mu się żywcem podoba, a nie na odwrót. I tu tkwi błąd w podejściu do tej sprawy, głównie ze strony zastraszonych firm tv-sat, które boją się do tego stopnia, że jednej ulotki n-ki nie chcą mieć w lokalu. Nikt im nie zabraniał, ale strach ma duże oczy...
Według autora powinny liczyć się okres czasu współpracy z inną platformą (im dłużej tym lepiej, bo znaczy, że jest dobry), profesjonalizm (nie zachwala jednej platformy, a próbuje sprzedać to co chce klient), lokal (w dobrym miejscu i znany od lat, bo tam klient w potrzebie zawsze trafi i kupi coś nowego), umiejętności pracowników i możliwości sprzedaży w danym segmencie (SD/HD/prepaid/dtd/inny), a nie tylko durna lojalność, uległość do bólu czy czasami chore ukierunkowanie na jedynie słuszną platformę, co w jeden dzień może fatalnie skończyć się dla małej firmy tv-sat, nadmiernie uległej wobec jednego dużego partnera, w tym przypadku platformy. Kilka "wyleciało" z niej w ten sposób, to dobrze wiedzą, jak to jest.
Z drugiej strony nie ma co liczyć na to, że nagle wszystkie firmy tv-sat będą miały ofertę wszystkich platform, bo to się nie uda - nie ma takiej możliwości i to musi być jasne. Przecież muszą być takie firmy, które mają Centrum Cyfry+ i nic więcej - decydują się na stałą współpracę z Cyfrą+ i są tego świadomi od początku do końca. Podobnie jest z hurtowniami Cyfrowego Polsatu.
Wydaje się, że
Cyfra+ i Cyfrowy Polsat wcześniej niż później (oby wcześniej) całkiem naturalnie i same bez wymuszania, zmienią front do pewnych wybranych firm tv-sat, które mają dystrybucję n-ki, bo nic tak naprawdę nie ryzykują, a "broniąc rynku, jak Częstochowy", tylko wzmacniają telewizję n i dają powód UOKiK do "przywalenia" kar.
Zwłaszcza uzupełnienie rynku tv-sat na poziomie trudnej sprzedaży dekoderów HD o najlepsze firmy, mogłoby dać nowe rozdanie przy sprzedaży na wolnym rynku. Co więcej, czas chyba najwyższy, aby Cyfra+ i Cyfrowy Polsat pokazały jakość swoich usług i nie wstydziły się bezpośredniej konfrontacji z ofertą n-ki, bo jeśli mają tak rewelacyjną ofertę i jakość (w co nie wątpimy ani przez moment), to niech potencjalny abonent sam wybierze co potrzebuje i to naocznie na ekranie telewizora dobrej jakości.
Niestety, ale
coraz częściej klienci skarżą się na to, że nie mogą zobaczyć oferty wszystkich 3 platform w jednym miejscu. Czasy się zmieniają i klienci nie mają czasu na "latanie" od punktu do punktu - platformy powinny to zacząć przyjąć do wiadomości. Szybko mogłoby się okazać, że punkty mające więcej niż jedną platformę satelitarną, bardziej przyciągają klientelę, niż te preferujące tylko jedną z nich w dowolnej kombinacji.
A sytuację mogą szybciutko wyrównać kolejne platformy cyfrowe, niekoniecznie satelitarne, które są niezmiernie zainteresowane tak szybko rosnącym rynkiem pay-tv w Polsce. I proszę mi wierzyć, nie jest to straszenie Rumunami (Digi TV) czy Murdochem (Sky).... bo jesteśmy bliżej tej wiedzy, a tego typu informacja to potęga mediów.
Strona n z odpowiedzią Cyfry+ na list ITI Neovision
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.