Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Nowoczesne telefony komórkowe są wyposażone w wysokiej jakości aparaty.
Wykrywają nawet słabe światło i eliminują szum cyfrowy, przetwarzając przechwycone obrazy w oprogramowaniu. Ta czułość urządzeń została wykorzystana do stworzenia aparatów w smartfonach, które są już używane jako przenośne mikroskopy i czujniki tętna.
Aby zmienić zwykły smartfon w detektor chemiczny, naukowcy wykorzystali spektroskopię fluorescencyjną i ramanowską.
Pierwsza metoda mierzy światło fluorescencyjne emitowane przez próbkę. Drugi jest przydatny do wykrywania cząsteczek, takich jak DNA i RNA, które nie fluoryzują lub emitują światło o bardzo małej intensywności. Możliwe, że smartfon będzie służył do wykrywania raka skóry - czerniaka.
System zawiera niedrogi laser diodowy jako źródło światła zorientowane pod kątem prostym do linii łączącej próbkę z aparatem telefonu komórkowego. Jest to pozycja pod odpowiednim kątem, która zapobiega przedostawaniu się odbitego światła do aparatu.
Naukowcy z University of Texas w Austin stworzyli aplikację diagnostyczną wykorzystującą kamerę telefonu komórkowego do identyfikacji komarów pod kątem ich gatunku oraz bakterii Wolbachia. Mówi się też, że
urządzenie oparte na smartfonie może wykryć SARS-CoV-2 czy wirusa HIV.
Dodatkowe komponenty, w tym laser, to tylko dodatkowe 50 dol. do kosztu typowego smartfona. To niedrogi dodatek, ale za to jest dokładnym instrumentem odpowiednim do wykrywania chemikaliów i patogenów w terenie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.