Polski radar korzystający z sygnału DVB-T

dodano: 2015-07-10 13:00 | aktualizacja: 2015-07-10 17:43
autor: Janusz Sulisz | źródło: tvn24.pl/dziennikzbrojny.pl

W Warszawie trwają utajnione prace nad nowym wojskowym radarem, który miałby wykrywać „niewykrywalne” samoloty. Prowadzi je firma PIT-RADWAR. Jak informuje jej prezes, Ryszard Kardasz, system stanowić mają dwa różnego rodzaju radary zamontowane na sprzęcie wojskowym, których zadaniem będzie odbieranie fal radiowych. Jest to tak zwany hybrydowy system radiolokacji pasywnej.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Zadaniem systemu PCL/PET ma być wykrywanie, lokalizacja i śledzenie obiektów powietrznych za pomocą kombinacji dwóch metod detekcji - Passive Coherent Location, czyli lokalizacji przy wykorzystaniu promieniowania lokalnych emiterów oraz Passive Emitter Tracking, tj. wykrywania sygnałów emitowanych przez systemy pilotażowo-nawigacyjne pokładowe statków powietrznych.

Oba te systemy mają ze sobą współpracować w celu zwiększenia prawdopodobieństwa wykrycia i uzyskania ciągłości i dokładności śledzenia. Moduł PCL ma wykrywać i analizować zakłócenia emisji tzw. nadajników okazjonalnych, radia FM, telewizji DVB-T czy telefonów komórkowych i na tej podstawie określać położenie obiektów w przestrzeni.

Do tej pory w Polsce wykorzystywane były systemy oparte jedynie o technologię PET. Koszt opracowania modułu PCL/PET ma wynieść 45 mln zł. Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało na razie tańszą firmę ze Stanów Zjednoczonych, ale prezes PIT-RADWAR powiedział, że się nie poddał i chce „dopchać się do tego projektu”.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.