Mały Dreambox DM500S

dodano: 2004-09-23 22:17
autor: Jacek Radomski | źródło: SAT Kurier 4/2004 str. 7

Dreambox DM500-S jest jednym z najmniejszych odbiorników cyfrowych. Obudowa nowego odbiornika Dreambox DM500-S jest skromna i mała (wysokość tylko 40mm, a szerokość 195mm). Panel przedni dwukolorowy srebrzysto-szary z charakterystyczną dla odbiorników Dream-Multimedia falą, znajduje się na nim czytnik kart systemu DreamCrypt, który po załadowaniu (przez użytkownika) nieoficjalnego oprogramowania może być używany jako czytnik wielosystemowy.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Istotne jest, że odbiornik bezproblemowo pracuje z kartą Cyfry+, na którą przekazywane są prawa odbioru. EPG Cyfry+ pracuje jak należy, ale bez polskich znaków (w Linuksie można je doinstalować). Inne karty w wielu systemach , np. w Viaccess też powinny prawidłowo pracować.

Z prawej strony za przyciemnianym prostokątem umieszczone są diody czerwona i zielona sygnalizujące stan pracy odbiornika. Obok nich jest przycisk standby.
Panel tylny nie wyróżnia się niczym szczególnym, znajduje się na nim jedno złącze Scart, gniazdo sieciowe 100Mbitów full duplex, cyfrowe wyjście optyczne AC-3/DTS, port komunikacji szeregowej RS-232, wejście konwertera z przelotką (LNB IN/OUT), wyjście dźwięku (RCA-Cinch audio L i P), wyjście video (RCA-Cinch video), gniazdo zasilacza 12V.

Odbiornik posiada zewnętrzny zasilacz i jest zasilany napięciem 12V, co zwiększa atrakcyjność tego odbiornika - może być zasilany z instalacji samochodowej.

Pilot zdalnego sterowania DM500-S w czarnym kolorze lekki i bardzo małych rozmiarów (130 x 35mm) - doskonale leży w dłoni. Mieszczą się w nim dwie baterie AAA. U góry ma wyłącznik standby i cztery kolorowe przyciski. Obsługa odbiornika tym pilotem jest przyjemnością.

Wygląd i struktura menu nie różni się praktycznie od modelu DM5620-S, który opisywany był w poprzednim numerze SAT Kuriera. W DM500-S nie ma menu do obsługi modułów Common Interface, bo tu producent nie umieścił gniazd CI.. Dreambox DM500-S ma programowy dekoder teletekstu.

Oprogramowanie dostępne w Internecie umożliwia również, podobnie jak w pozostałych modelach odbiorników firmy Dream-Multimedia, pełną emulację „złamanych” systemów kodowania, jak i współdzielenie oryginalnych kart. Niestety aktualnie zbyt mało wiadomo o tym odbiorniku. Nie ma nawet nieoficjalnego oprogramowania dla tego modelu, a jeśli już gdzieś jest, to trudno je znaleźć w Internecie. Nawet na oficjalnej stronie producenta (www.dreammultimedia.tv) nie ma oprogramowania, ani jakichkolwiek oficjalnych informacji o tym odbiorniku. Prawdopodobnie jest to tylko stan chwilowy.

OCENA KOŃCOWA

Za trochę ponad 700zł otrzymujemy najmniejszy odbiornik cyfrowy z Linuksem, dzięki temu jego oprogramowanie może być ciągle „udoskonalane” i posiada wiele dodatkowych funkcji. Odbiornik Dreambox DM500-S może teraz stać się konkurencją dla nielegalnie przerobionych terminali Cyfry+.

Mimo, że nie ma tutaj gniazd CI dla modułów, to kieszeń dla kart spokojnie może zaspokoić potrzeby większości użytkowników tego sprzętu. Co więcej może to być doskonały odbiornik dla abonentów Cyfry+, którzy nie będą musieli kupować odbiornika CI z modułem Seca-MediaGuard (AstonCrypt lub inny uniwersalny), bo taniej wyjdzie zakupić DM500-S. To chyba najmniejszy odbiornik czytający karty Cyfry+ z 12V, czyli możliwość zabierania go na wyjazdy, kemping czy
dla kierowców ciężarówek.

Wadą może być jednak wysoka, początkowa cena oraz fakt, że z legalnym oprogramowaniem Dreambox DM500-S nie na wiele się przydaje.

Potencjalny użytkownik DM-500S musi brać pod uwagę fakt, że musi znaleźć sobie oprogramowanie z sieci oraz umieć go załadować wprost z sieci. Zaskakuje umieszczenie optycznego wyjścia audio. Niestety zmieściło się tylko jedno złącze Scart, ale jest za to audio/video na RCA, więc użytkownik jakoś sobie poradzi.

Tym którym nie odpowiada brak gniazd CI i mała obudowa odbiornika DM500-S polecamy starszego „brata” – Dreamboxa DM5620-S.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.