dodano: 2013-01-16 10:43 | aktualizacja:
2013-01-16 10:47
autor: Anita Dąbek |
źródło: Deloitte
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W mediach rok 2013 będzie przede wszystkim okresem rozwoju
telewizji hybrydowej, ale też zmiany sposobu spędzania czasu przed telewizorem. Jak zauważają eksperci Deloitte, telewizja hybrydowa, polegająca na połączeniu telewizji cyfrowej z usługami interaktywnymi, rozwija się dziś niejako „przy okazji” postępującej ewolucji odbiorników TV. Okazuje się bowiem, że konsumenci decydujący się na zakup telewizora umożliwiającego dwukierunkową łączność z Internetem rzadko korzystają z tej funkcjonalności. W większości przypadków o zakupie decydują bowiem takie czynniki jak: cena, wielkość ekranu, grubość telewizora czy wręcz szerokość jego ramy.
W 2013 r. liczba odbiorników umożliwiających korzystanie z telewizji hybrydowej przekroczy 100 milionów. Do końca dekady natomiast zdecydowana większość nowych telewizorów sprzedawanych w krajach rozwiniętych będzie miała taką możliwość.
Mimo przewidywanego wzrostu sprzedaży, zaledwie niewielka część – bo co najwyżej 15 procent odbiorników telewizji hybrydowej, które zostaną kupione w tym roku, będzie trafi do użytkowników głównie z powodu tej właśnie funkcjonalności. Co więcej, jak zauważają eksperci Deloitte,
wiele gospodarstw domowych ma już telewizory hybrydowe, czasami nawet o tym nie wiedząc. –
Odbiornik może być podłączony do Internetu nie tylko bezpośrednio, ale również za pomocą wielu urządzeń peryferyjnych, m.in. dekoderów cyfrowych czy nowoczesnych konsoli do gier, które często mają dwukierunkową łączność z siecią – wyjaśnia Maciej Klimek, Starszy Menedżer w Dziale Konsultingu Deloitte. –
W co najmniej dziesięciu krajach badanych przez Deloitte, telewizory hybrydowe znajdują się już w ponad 30 proc. domów, a na kilku rynkach o dużej penetracji szerokopasmowego Internetu może to być nawet 60 proc. – dodaje.
W Polsce na razie telewizja hybrydowa jest w początkowej fazie rozwoju. Jak dotąd jedynie TVP i Eska TV udostępniła widzom możliwość korzystania z takiej usługi.
Jak wynika z prognoz Deloitte, rok 2013 będzie też końcem ery domowej walki o pilota. Około dziesięciu procent rodzin w krajach rozwiniętych i około trzech procent w krajach rozwijających się będzie oglądało telewizję jednocześnie na kilku ekranach. Innymi słowy, w domach pojawią się dwa lub więcej odbiorniki, najprawdopodobniej różnych rozmiarów, na których będzie można oglądać jednocześnie różne programy telewizyjne w tym samym pomieszczeniu. „Dwa ekrany w jednym salonie” nie oznaczają jednak, że koniecznie muszą to być dwa telewizory. Tym drugim odbiornikiem najczęściej jest i będzie laptop lub tablet.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.