dodano: 2008-02-24 17:57 | aktualizacja:
2008-02-25 18:51
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: sports.pl/Przegląd Sportowy
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Tym razem dla obu stacji liczą się również walory estetyczne - mówi szef PZPS Mirosław Przedpełski. Turniej z udziałem urodziwych Złotek odbędzie się w maju.
W Tokio Polki zagrają z Dominikaną, Serbią, Koreą Południową, Japonią, Tajlandią, Kazachstanem i Portoryko. Awans do Pekinu uzyska przedstawiciel Azji oraz trzy najlepsze drużyny turnieju. Szanse Polek na awans są bardzo duże.
- Potwierdzam, że walczymy o prawa telewizyjne do turnieju w Japonii. Z Polsatem? Nie jest chyba żadną tajemnicą, że oni również się o ten turniej starają. Więc: tak, walczymy z Polsatem - mówi Robert Korzeniowski, szef sportu w TVP.
Marian Kmita, kierujący redakcją sportową w Polsacie, również nie robi żadnej tajemnicy.
- Chcemy pokazać turniej kwalifikacyjny i sprawę traktujemy priorytetowo. Tym bardziej, że rywalizujemy z TVP.
Obecnie właścicielem praw do turnieju siatkarek w Tokio jest japońska agencja reklamowa 'Dentsu'. Nieoficjalnie wiadomo, że na sprzedaży praw do Polski chciałaby zarobić 100 tysięcy euro. Jeżeli jednak obie stacje będą się licytować, to cena może wzrosnąć.
Do rywalizacji o prawa do transmisji stanie też Eurosport, który pokazywał styczniowy turniej eliminacyjny w niemieckim Halle. Finałowy mecz Polska - Rosja (2:3) oglądała rekordowa publiczność w tej stacji - 1 mln 340 tysięcy. Jednak w Polsacie lub TVP taki mecz oglądałoby nie ledwo 1,5 mln widzów, a 6-7 mln widzów. Władze europejskiej siatkówki podobno nie są zachwycone oglądalnością w Eurosporcie, choć ta i tak była duża.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.