dodano: 2024-11-11 12:18
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: Kongsberg NanoAvionics
Pod koniec października litewska firma Kongsberg NanoAvionics ogłosiła w platformie X, że jeden z jej mikro-satelitów MP42 przetrwał uderzenie nieznanego obiektu na orbicie. Satelita został umieszczony na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) dwa i pół roku temu za pomocą rakiety SpaceX. Co się stało?
nanoavionics.com
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Satelita MP42 uderzony przez nieznany obiekt.
Satelita MP42 jest w stanie wykonać sobie zdjęcia i wysłać je na Ziemię. W jednym z paneli słonecznych satelity odkryto 6-milimetrowy otwór, mniej więcej wielkości pestki wiśni. Sam fakt, że satelity mogą robić sobie selfie, jest niezwykły sam w sobie. Fakt, że dzięki temu widoczne są również skutki kolizji, jest niemal niewiarygodny.
Można tylko spekulować na temat tego, co się stało.
Możliwe, że w satelitę uderzył niewielki kawałek kosmicznego śmiecia. Równie dobrze mogło być tak, że przyczyną „dziury po kuli” był mikrometeoryt, który uderzył w satelitę.
Satelita nie robi sobie zdjęć stale, ale bardzo sporadycznie. Ostatni raz fotografował się w kwietniu 2023 roku, półtora roku temu. Do kolizji mogło zatem dojść wkrótce po wykonaniu zdjęcia w 2023 roku.
Mikrosatelita MP42 miał dużo szczęście, bo nadal działa i nie wykryto żadnych anomalii, a panele słoneczne mogą nadal wytwarzać wystarczającą ilość energii elektrycznej.
Dużo kosmicznych śmieci na orbicie LEO.
Orbita LEO charakteryzuje się wysokością lotu od 200 do 2000 km - niestety w ostatnich latach w tej części kosmosu doszło do prawdziwej eksplozji w liczbie satelitów. Sam Starlink chce w najbliższej przyszłości podwoić liczbę swoich satelitów do około 12 tys. satelitów umieszczonych na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej na trzech wysokościach – 340 km, 550 km i 1150 km nad Ziemią. Na razie najwięcej jest ich na wysokości 550 km.
Naukowcy od dawna ostrzegają przed zbyt dużą liczbą satelitów i związanymi z nim zagrożeniami. Wraz ze wzrostem liczby satelitów rośnie ilość śmieci kosmicznych i prawdopodobieństwo kolejnych kolizji, a niektórych nie sposób uniknąć
Ile jest kosmicznych śmieci?
Według szacunków ESA wokół Ziemi porusza się około 36 500 obiektów o średnicy co najmniej 10 cm.
W przedziale wielkości od 1 do 10 centymetrów powinno znajdować się około 1 miliona elementów, a wśród mini-śmieci od 1 do 10 milimetrów szacuje się, że znajduje się imponujące 330 milionów elementów. Wszystkie te śmieci łączy jedno: mogą zniszczyć całe satelity, a w skrajnych przypadkach nawet wywołać reakcję łańcuchową.
Zderzenie z cząstką o średnicy 1 cm poruszającą się z prędkością 10 km/s (których na orbicie jest około 1 miliona) uwalnia taką samą energię, jak mały samochód rozbijający się z prędkością 40 km/h. To tak dla zrozumienia skali problemu.