Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ustawa określająca obowiązki kanałów nadawanych drogą satelitarną i kablową zostanie sfinalizowana do końca roku. Dekret zakończy tzw. trylogię regulacyjną, obok opublikowanego w czerwcu dekretu dotyczącego platform (takich jak Netflix) oraz dekretu TNT dla kanałów naziemnych (TF1, M6, France 2, Canal+).
Stowarzyszenie płatnych nadawców
ACCeS podało, że od 2010 roku zamknięto 35 płatnych kanałów tematycznych. Sektor, posiadający ponad 1 mld euro obrotów i ponad 4 tys. miejsc pracy, znajduje się w trudnej sytuacji. Cierpi nie tylko z powodu kryzysu zdrowotnego, ale również przez silną konkurencją platform wideo na żądanie, takich jak
Netflix i
Amazon Prime Video.
Kolejna trudność to niższe dochody od operatorów telekomunikacyjnych, którzy mają większe problemy z rozliczaniem swoich pakietów płatnej telewizji, a teraz muszą finansować darmowe stacje telewizyjne. W zeszłym roku nadawcy utracili 7% przychodów z reklam i od 15 do 20% przychodów z dystrybucji.
Istotny jest również fakt, że kanały tematyczne z siedzibą za granicą również będą podlegały obowiązkowi inwestowania w produkcję francuską. Niektóre kanały grup
NBC,
Discovery czy nawet
RTL9 inwestują w sumie od 15 do 20 mln euro rocznie w treści audiowizualne i kinowe.
ACCeS wymaga większej elastyczności, polegającej na niższych stawkach i uproszczeniach, takich jak dopasowywanie obowiązków do specyfiki kanałów. Wprawdzie jedna z próśb o zwolnienie mniejszych kanałów (mniej niż 5 mln euro przychodu) została wysłuchana, ale dotyczyć to będzie niewielkiej liczby usług.
Jednocześnie ACCeS zauważa, że nie zmieniło się prawo dotyczące limitów nadawania. Według stowarzyszenia, dla japońskiego kanału animowanego posiadanie 60% treści europejskich to... szaleństwo.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.