W siedzibie Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza w Warszawie znajduje się nowoczesna pracownia Digitalizacji i Rekonstrukcji, w której nową jakość zyskały niezapomniane przez widzów produkcje, m.in. „Lalka”, „Noce i dnie”, „Chopin. Pragnienie miłości”, „Pan Tadeusz”, „40-latek”, „Ekstradycja”, „Blisko, coraz bliżej”, „Hydrozagadka”, „Nad Niemnem”, „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”, „Polskie drogi”, „Boża podszewka” oraz „Defilada”.- Telewizja jest kustoszem unikalnego dziedzictwa narodowego, na który składa się ponad 1,5 mln audycji w 18 telewizyjnych archiwach. W samym głównym Archiwum TVP znajduje się ich około 430 tys. na nośnikach magnetycznych i ponad 100 tys. na nośnikach światłoczułych. To właśnie materiały zapisane na taśmie światłoczułej, inaczej filmowej, dają największą możliwość rekonstrukcji obrazu - powiedział Przemysław Herburt, dyrektor Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP.
Nad procesem digitalizacji czuwają wybitni operatorzy, często ci, którzy pracowali przy oryginalnych produkcjach. Przy „Lalce” współpracował z Telewizją Polską Tomasz Madejski, natomiast „Noce i dnie” od strony artystycznej nadzorował Grzegorz Kędzierski. Współpraca ta ma na celu nadanie filmom nowej jakości artystycznej i zachowanie tzw. efektu filmowego, który przed laty gwarantowały wielkie produkcje realizowane na taśmach światłoczułych. W rezultacie jakość zrekonstruowanych produkcji sprzed 40 lat jest często lepsza niż produkcji współczesnych.- Proces rekonstrukcji cyfrowej to oczywiście wspomniane nowoczesne technologie, jednak praca ta byłaby niemożliwa bez kilkudziesięcioosobowego zespołu pracowników Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP, który dokonuje iście benedyktyńskiej pracy nadając filmom nowe życie - dodał Przemysław Herburt.