Łączę te 2 niesamowite zamki królewskie leżące blisko siebie, bo bez wątpienia - mimo jakże różnego stanu obecnego - to jedne z najpiękniejszych obiektów na szlaku Orlich Gniazd. Zamek w Mirowie, przypominający swoim kształtem łódź, stanowi jedną z najstarszych budowli obronnych Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Mirowska twierdza początkowo pełniła chyba funkcję strażnicy względem macierzystej warowni zlokalizowanej w oddalonych o 1,5 km Bobolicach. Jak to teraz wygląda, warto osobiście ocenić: Bobolice pięknie odremontowane, a Mirów - choć stał zdewastowany od wieków - to w 2006 r. zaczął być odbudowywany, przy czym należy wspomnieć, że oba są w prywatnych rękach - należą do rodziny Laseckich, z byłym senatorem Jarosławem Laseckim na czele oraz jego bratem Dariuszem.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Historia zamku w Bobolicach
Zamek w Bobolicach prawdopodobnie został zbudowany za czasów króla Kazimierza Wielkiego w okolicach lat 1350-1352, ale zapewne w tym miejscu istniały wcześniejsze konstrukcje drewniane. Według legendy, zamek w Bobolicach został zbudowany w miejsce drewnianego grodu obronnego rycerza Boboli. Sam zamek postawiono na skalistym wzgórzu 360 m n.p.m.
Jura w prehistorii była zamieszkana przez neandertalczyków, bo w okolicy Bobolic znaleziono ich ślady. Mówi się nawet o powstaniu Muzeum Bobolusa Jurajskiego, czyli pierwszego polskiego neandertalczyka, którego szczątki zostały odnalezione w Jaskini Stajnia na Grzędzie Mirowsko-Bobolickiej.
To miejsce, gdzie stoi zamek, w średniowieczu nazywano też Bobolicz, Bobolin, Bobilicz, Balinlicze, Boboliczicze, Boblicze, czyli podobnie do Bobolic.
W 1370 r., zaraz po objęciu władzy w Polsce, król Ludwik I Wielki przekazał zamek księciu opolskiemu Władysławowi Opolczykowi jako nagrodę za poparcie jego królewskich planów dynastycznych. 9 lat później książę Opolczyk wydzierżawił zamek Andrzejowi Schoenowi z Barbalas, zwanemu Andrzejowi Węgrowi. Bobolice stały się wtedy zwykłą warownią zbójów, bo nowy właściciel obsadził go Niemcami i Czechami, którzy bezczelnie okradali okolicznych mieszkańców i spiskowali z Krzyżakami. Po tym, jak dowiedział się o tym król Polski Władysław Jagiełło, w 1396 r. najechał Bobolice i przejął zamek wraz z przyległymi dobrami, włączając do dóbr królewskich, ale pozostawił właściciela na samym zamku.
Później zamek był własnością wielu rodzin, m.in. Dołęgów herbu Dołęga, Szafrańców, Trestków, Krezów (h. Ostoja od 1486 r.), a później byli też Chodakowscy, Męcińscy i Myszkowscy (herbu Jastrzębiec) - właściciele sąsiedniego zamku Mirów. Na zamku Bobolice nad warownią bramną umieszczono herb Dołęga.
W 1657 r., w czasie potopu szwedzkiego, wojska pod dowództwem generała Müllera mocno uszkodziły i w końcu spaliły zamek. W 1661 r. zamek opuszczono, bo już wtedy był tylko ruiną. Gdy w 1683 r. przed wyruszeniem na odsiecz wiedeńską król Jan III Sobieski koncentrował wojska polskie pod zamkami na Jurze, to jego orszak znalazł się pod zamkiem w Bobolicach, ale nocleg był tylko w namiotach.
Co ciekawe, w XIX w. w podziemiach zamku Bobolice znaleziono skarb i się zaczęło - grabież, bo poszukiwacze skarbów dopełnili reszty zniszczenia warowni. Po II wojnie światowej, za komuny część murów zamkowych częściowo rozebrano, a kamień jako tłuczeń posłużył do budowy drogi łączącej Bobolice z Mirowem.
Przed 1999 r. zamek w Bobolicach był całkowitą ruiną. Dopiero w 2011 r. po odrestaurowaniu przez rodzinę Laseckich warownia zaczęła wyglądać jak zamek z bajek Disneylandu.