dodano: 2021-03-01 21:25 | aktualizacja:
2021-03-02 16:40
autor: Marta Sochacka |
źródło: Amael.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Czipsy bananowe
Powszechnie przyjmuje się, że są tak samo przydatne jak inne suszone owoce. Jednak niewiele osób myśli o tym, jak przygotowywana jest ta chrupiąca przekąska. Zasada robienia chipsów bananowych została zapożyczona z oryginalnych chipsów ziemniaczanych: świeże banany są krojone w cienkie plasterki i
smażone w głębokim tłuszczu (czyli w ogromnej ilości oleju), kończąc proces maczaniem w syropie cukrowym (do chrupania). W rezultacie zalety chipsów bananowych, w skali od najbardziej do najmniej szkodliwej, plasują się gdzieś pomiędzy cheeseburgerem a batonami czekoladowymi.
Produkty o niskiej zawartości tłuszczu
Popularność niskotłuszczowej żywności wśród tych, którzy chcą schudnąć, jest porównywalna jedynie z zamiłowaniem do fast foodów wśród tych, dla których dieta jest porównywalna do średniowiecznych tortur. Jednocześnie
niskotłuszczowe jogurty i sery nie są tak dietetyczne, jak się wydaje. Faktem jest, że
usuwając tłuszcze z produktów metodami technologicznymi lub chemicznymi, producenci zastępują je wzmacniaczami smaku i innymi dodatkami, które mają na celu skompensowanie smaku, który towarzyszy zawartości kalorii. Dodatkowo, aby wydłużyć okres przydatności do spożycia tych produktów, producenci dodają
tłuszcze trans, czyli sztucznie stabilizowane tłuszcze, które według licznych badań zwiększają poziom cholesterolu. Okazuje się, że finalny produkt, choć staje się mniej wysokokaloryczny, dzięki różnym dodatkom chemicznym, ma jedynie negatywny wpływ na nasz organizm.
Płatki musli
Ich problemem jest
ogromna ilość cukru i olejów roślinnych, które producenci hojnie dodają w celu wzmocnienia smaku. W 100 gramach tego produktu znajduje się około 400 kalorii, co zdecydowanie stawia musli na pozycji outsidera w wyścigu o tytuł
„Najzdrowszego i Dietetycznego Produktu”. Jeśli nie możesz odmówić im śniadania, ugotuj je sam, w tym celu wystarczy wymieszać ulubione orzechy, migdały, rodzynki, żurawinę, płatki i suszone owoce: śliwki, gruszkę.
Przetworzone mięso
Są to wszystkie produkty mięsne, które zostały przygotowane bez własnego udziału:
konserwy, kiełbasy, kotlety i gotowe potrawy ze sklepu - ogólnie
wszelkie półprodukty. Dietetycy radzą, aby całkowicie wykluczyć takie pokarmy z diety, ponieważ oprócz niesamowitej ilości soli, konserwantów, aromatów i innych „chemikaliów”
zawierają szkodliwe tłuszcze, które zwiększają poziom cholesterolu we krwi, a także mogą powodować otyłość i choroby serca.
Majonez
Majonez jest niewątpliwie rekordzistą szkodliwości wśród wszystkich zakupionych sosów. Tak naprawdę potrzebuje tylko 4 składników:
oliwy lub oleju rzepakowego, jajek, octu i przypraw, ale czasami warto spojrzeć na etykietę zakupionego majonezu. Owszem producenci wielu polskich majonezów wyjątkowo dbają o naturalne składniki. Mimo tego wydaje się, że bardziej
przypomina podręcznik chemii niż przepis na sos do sałatki. Ponadto, jeśli problem majonezu domowej roboty polega wyłącznie na jego kaloryczności, to w sklepie to kryterium jest jednym z mniejszych problemów. Zastanów się, o jakich korzyściach możemy mówić, jeśli produkt jest przechowywany przez lata, a w składach są wymienione tylko surogaty?
Margaryna
W rzeczywistości
margaryna jest sztucznym tłuszczem, który jest produkowany na bazie wody, emulgatorów i, co najważniejsze, tłuszczów roślinnych, które najczęściej są pozyskiwane głównie z genetycznie modyfikowanej soi. Szkodliwość margaryny w dużej mierze wynika również z faktu, że zawiera ona tłuszcze trans, które, jak już powiedzieliśmy, podnoszą poziom cholesterolu i stymulują rozwój chorób serca. Oczywiście są margaryny, które na opakowaniach zapewniają o Omega-3 i innych prozdrowotnych składnikach, ale to czasami tylko dobrze spreparowana reklama.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.