Ćwilin, Łopień i Śnieżnica w Beskidzie Wyspowym to trzy sąsiadujące ze sobą masywy górskie o wysokości około tysiąca metrów nad poziomem morza, które wraz z wysuniętą na południe Mogielicą - najwyższym szczytem pasma, nadają wyjątkowy charakter temu regionowi. Dlaczego warto odwiedzić te trzy samotne wyspy?
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Jak już wcześniej wspomniałam, z Polany Michurowej rozpościerają się rozległe widoki na kilka kierunków świata. Na południowym wschodzie wychyla się Mogielica w Beskidzie Wyspowym i Radziejowa w Beskidzie Sądeckim. Dalej zaobserwować można m.in.Lubań i Gorc z wieżami. Natomiast południowe widoki należą do Tatr Wysokich, które od Tatr Zachodnich są w tej perspektywie rozdzielone szczytem Turbacza w Gorcach. Na południowym zachodzie ledwo widać słowacki Wielki Chocz, a na zachodzie wyłania się Luboń Wielki i odległa Babia Góra.
Z Ćwilina wróciłam 4 km szlakiem niebieskim do centrum Jurkowa. Warto dodać, że nazwa Ćwilin pochodzi od niemieckiego słowa der Zwilling - bliźniak, co należy rozumieć, że Ćwilin jest bliźniaczą górą Śnieżnicy.
Innym razem zeszłam z Ćwilina żółtym szlakiem w kierunku położonej na zachodzie Mszany Dolnej. Prowadzi on przez szczyt zwany Czarnym Działem (673 m n.p.m.) oraz w pobliżu wzniesień Wsołowa i Grunwald. Szlak ten ma długość około 9 km i otwierają się z niego ciekawe widoki na zachód, m.in. na Luboń Wielki, Babią Górę, Szczebel i Lubogoszcz.
Z żółtego szlaku można odbić w końcowym fragmencie na wzgórze Grunwald. Skąd taka nazwa? Nadano ją w 1910 r. z okazji 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Natomiast w 1990 r. mieszkańcy Mszany Dolnej ustawili tam żelazny krzyż na pamiątkę 580. rocznicy tej słynnej bitwy, która stoczona została 15 lipca na terenie dzisiejszego powiatu ostródzkiego w województwie warmińsko-mazurskim.
Fragment książki „Legendy związane ze szczytami Beskidu Wyspowego” - Jan Wielek:
Pod Ćwilinem jest głęboka przepaść. Przed prawie 100 laty rzucił się w nią młody chłopak, z rozpaczy spowodowanej zawodem w miłości. Po jego śmierci było słychać w tym miejscu stękanie, jęki i zgrzytanie zębami. Pewnego razu, w lecie, poszła na jagody i grzyby do lasu dziewczyna, która chłopca zdradziła. Gdy przyszła nad głębinę, ujrzała w niej chłopca. Był ubrany w długą, białą sukmanę, włosy miał zjeżone, a z ust buchał mu ogień. Na jego widok dziewczyna zaczęła uciekać, a upiór dopędził ją i wciągnął w przepaść. Odtąd w głębinie ustały jęki i zgrzytanie.