Francuskie Calanques to wymarzony cel podróży dla osób lubujących się w górzystych, nadmorskich krajobrazach. Region ten znajduje się na terenie Marsylii, jednego z ważniejszych miast historycznej Prowansji, a od wschodu sąsiaduje ze słynnym Lazurowym Wybrzeżem. Śródziemnomorski klimat, pyszne jedzenie, niespotykana u nas roślinność, ale i rozsądne ceny za lot samolotem i nocleg z pewnością będą stanowić dodatkową zachętę do bliższego poznania tego miejsca.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Natomiast nad Callelongue góruje inna atrakcja - dawny budynek semafora (Sémaphore des Croisettes) wzniesiony w 1864 roku na wzgórzu o wysokości 109 m n.p.m. Początkowo służył jako punkt obserwacyjny i telegraficzny, następnie od 1939 roku jako uzbrojona bateria, a potem po wojnie jako schronisko klubu alpinistycznego. Dziś obiekt jest nieczynny - nie pełni żadnej funkcji.
Ze wzgórza Callelongue doskonale widać przylądek Croisette oraz wyspy Maïre i Tiboulen de Maïre.
Powrót na północ w kierunku Madrague de Montredon odbyłam Sentier du Président Antoine Pellicé - szlakiem nazwanym na cześć jednego z przewodniczących stowarzyszenia turystycznego Excursionnistes Marseillais.
W pobliżu calanque des Trous, na piaszczystym placu zaobserwowałam ułożone z kamieni serce z dwiema literami w środku (prawdopodobnie inicjałami zakochanej pary).
Pewne trudności na trasie sprawiać może przejście po skale nazwane Pas Edgard Garrigue na cześć jednego z członków stowarzyszenia Excursionnistes Marseillais.
Na koniec dodam, że w ciągu jednodniowej wycieczki, trwającej około 5 godzin, udało mi się - oprócz zdobycia szczytu Marseilleveyre - zobaczyć tylko kilka calanques. Osoby pragnące przemierzyć cały masyw wzdłuż i wszerz powinny zarezerwować sobie na ten cel znacznie więcej czasu. Świetnie obrazuje to poniższa mapka, na której zaznaczyłam przebytą trasę. Prawdziwą skalę widać dopiero porównując okrążony przeze mnie obszar z wielkością całego masywu.