dodano: 2020-01-10 22:17 | aktualizacja:
2020-01-10 22:56
autor: Janusz Sulisz |
źródło: TVP Sport
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Zespół Jacka Nawrockiego w Apeldoorn spisuje się jak do tej pory znakomicie. Wysoką dyspozycję w obu spotkaniach zaprezentowały liderki, Malwina Smarzek-Godek i Magdalena Stysiak. Pozytywne opinie zebrały także zawodniczki wchodzące z ławki, jak Zuzanna Górecka i Aleksandra Wójcik. Optymizmem napawa też fakt, że biało-czerwone z Azerkami zagrały rezerwowym składem, a i tak udało im się odnieść pewne zwycięstwo.
Teraz rywalizacja rozpocznie się już pełną parą i przegrani będą żegnać się z Apeldoorn. W półfinale Polki trafiły na Turczynki, które przed startem rywalizacji wielu uznawało za faworytki. Wicemistrzynie Europy do tej pory nie prezentowały się jednak w Holandii najlepiej. Na otwarcie zawodów sensacyjnie przegrały z Niemkami (1:3), a w piątek były o krok od odpadnięcia już w fazie grupowej. W meczu z Belgijkami prowadziły już 2:0, ale dały rywalkom drugie życie. Ostatecznie w tie-breaku triumfowały 15:10.
Turcja z pewnością nie jest wymarzonym rywalem dla kadry Nawrockiego. To jedyny spośród ośmiu zespołów grających w Apeldoorn, którego Polki nie ograły w ubiegłym roku, choć miał ku temu dwie okazje (w Lidze Narodów i półfinale mistrzostw Europy). Biało-czerwone czekają zresztą na wygraną w meczu o punkty nad tym rywalem od dekady, nie licząc mało prestiżowych igrzysk europejskich. Ostatni triumf miał miejsce w 2010 roku podczas mistrzostw świata, kiedy w reprezentacji grały jeszcze m.in. Małgorzata Glinka czy Anna Werblińska.
Plan transmisji:
11 stycznia (sobota)
20:45
Polska - Turcja, TVP 1, tvpsport.pl, aplikacja TVP Sport
Komentarz: Natalia Bamber-Laskowska, Jacek Laskowski
Reporterzy: Aleksandra Rajewska, Marcin Rams
Goście w studio: Joanna Mirek, Dorota Świeniewicz, Piotr Makowski
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.