Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Po dwóch pierwszych kolejkach jesteśmy w komfortowej sytuacji. W pierwszym meczu pokonaliśmy Łotwę 1:0, potem 4:0 ograliśmy Estonię i zajmujemy pierwsze miejsce w naszej grupie kwalifikacyjnej, ale tak naprawdę te mecze niewiele nam powiedziały. Wygrana z Łotwą była szczęśliwa, a przed remisem uratował nas słupek. Estonia natomiast nie była wymagającym rywalem, za to taki właśnie pojawia się na horyzoncie.
Trzy godziny na pasie startowym
Problemy pojawiły się jeszcze przed meczem. Z powodu awaryjnego lądowania w Jekaterynburgu rosyjskiego wojskowego An-12 samolot Polaków został przekierowany do Czelabińska. Tam Polacy przez trzy godziny w samolocie oczekiwali na dalszy ciąg wydarzeń.
– Kapitan powiedział, że musimy lecieć do Czelabińska, ale nie widzieliśmy konkretnie, co się dzieje. Dopiero po wylądowaniu w Czelabińsku otrzymałem SMS’a od naszego prezesa. Baliśmy się, że czeka nas czterogodzinna podróż autobusem – powiedział Czesław Michniewicz cytowany przez rosyjskie media.
200-kilometrowa podróż autokarem rosyjskimi drogami? To musiało wzbudzić przerażenie wśród polskich zawodników. Tym bardziej, że nie mówimy o sielankowym krajobrazie. Czelabińsk znany jest z zabójczego smogu, a pobliskie jezioro Karaczaj jest uważane za najbardziej skażone miejsce na świecie.
Ostatecznie Polacy nie musieli zwiedzać okolic, a po usunięciu awarii w Jekaterynburgu samolot z polskim zespołem raz jeszcze wzbił się w powietrze, by w końcu dotrzeć na miejsce. Nie zmienia to faktu, że kłopoty logistyczne zburzyły plan przygotowań do piątkowego spotkania. Michniewicz nie mógł przeprowadzić treningu o zaplanowanej porze.
Niedosyt Rosjan
Rosjanie zaczęli kwalifikacje w kiepskim stylu. Wygrali z Serbią 1:0, ale potem nie zdołali pokonać Bułgarii (0:0). W tym drugim meczu Rosja zdobyła bramkę, ale sędzia nie uznał jej dopatrując się faulu na bramkarzu. W drugiej połowie z boiska z czerwoną kartką wyleciał Iwan Ignatiew, dlatego piłkarz FK Krasnodar nie może zagrać przeciwko Polsce.
W rosyjskim zespole jest kilka głośnym nazwisk na czele z Fiodorem Czałowem, który ma już za sobą debiut w pierwszej reprezentacji Rosji. W wieku 18 lat zadebiutował w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W poprzednim sezonie zdobył dla CSKA Moskwa 15 bramek, w obecnych rozgrywkach w dwunastu kolejkach rosyjskiej Premier Ligi strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty. To na nim w głównej mierze opiera się siła ofensywna młodej moskiewskiej ekipy (średnia wieku wg Transfermarkt to 23,7 lat).
Transmisja z meczu Rosja - Polska w piątek 11 października o godzinie 16:00 w TVP Sport.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.