dodano: 2019-10-01 17:51 | aktualizacja:
2019-10-01 18:13
autor: RO |
źródło: regnum.ru/kp.by
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Służby komunalne sprawdzają ulice i sporządzają listy obywateli, którzy zainstalowali anteny satelitarne.
Przez wiele lat telewizja satelitarna dostarczała informacje o wydarzeniach na świecie z innej perspektywy oraz atrakcyjne treści rozrywkowe. Publiczna
Biełteleradiokompania czy niskobudżetowe media prywatne na Białorusi nie były w stanie tego zapewnić.
Telewizja satelitarna stała się rozwiązaniem problemów mieszkańców wsi, gdzie nadal mieszka jedna trzecia ludności Białorusi. Szczególnie popularny na prowincjach był
pakiet podstawowy rosyjskiej platformy Trikolor TV. Sprzęt i subskrypcję organizowali w Smoleńsku białoruscy sprzedawcy i instalatorzy.
W ostatnich latach popularność telewizji satelitarnej znacznie spadła z powodu tańszych usług dostępu do Internetu. Jednak władze dawnej republiki radzieckiej blokują dostęp do niepożądanych treści politycznych i innych, co chroni ważność jedynej słusznej alternatywy.
W 2019 roku władze Białorusi coraz częściej mówią o "suwerenności cyfrowej" i "bezpieczeństwie informacji", starając się zminimalizować krytykę praw człowieka i organizacji dziennikarskich za systematyczne, brutalne i masowe ataki na wolność wypowiedzi, a także represje polityczne.
Kilka lat temu weszło w życie postanowienie
Rady Ministrów Republiki Białorusi, regulujące m.in. zasady montażu anten satelitarnych w budynkach wielorodzinnych. Zgodnie z dekretem, aby legalnie zainstalować antenę na balkonie, właściciel lub najemca mieszkania musi uzyskać pozwolenie komitetu wykonawczego, zawrzeć umowę z firmą projektową dotyczącą instalacji anteny, poczekać na decyzję specjalnej komisji odbiorczej, a następnie zainstalować sprzęt, pisała
Komsomolskaja Prawda.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.