reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Poradnik: Zawieszenia anten satelitarnych

dodano: 2019-02-05 13:41 | aktualizacja: 2019-02-05 16:33
autor: Janusz Sulisz | źródło: SAT Kurier 3/2015

Zawieszenie AE anteny Famaval ECO T W Polsce niewielu użytkowników i instalatorów anten satelitarnych zwraca uwagę na jakość wykonania zawieszenia czaszy oraz stojaków do ich montażu. To dwa elementy, które muszą zapewniać stabilność działania zestawu antenowego oraz bezpieczeństwo. Na szczęście dotąd w Polsce chyba nikt nie zginął zabity spadającą anteną tv-sat, ale przypadki uszkodzeń samochodów już były. Warto przyjrzeć się temu problemowi: jak ważne jest solidne zawieszenie anteny satelitarnej?

zawieszenia anten


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wydaje się, że problem w ogóle nie istnieje, bo przecież większość anten satelitarnych jest wykonanych ze stali. Stojaki i uchwyty też są stalowe - spawane lub gięte. Więc o co chodzi? O to, że wiele stojaków produkowanych w Polsce nie ma żadnych badań ani certyfikatów. Przez to jest niby taniej, ale czy bezpiecznie, gdy są spawane „za stodołą” i nikt nie wie, jaki wiatr lub inne obciążenia są w stanie wytrzymać, a wiatry w Polsce bywają coraz silniejsze... Tylko nieliczne stojaki mają niemiecki certyfikat TÜV - reszta to instalacja z pewnym ryzykiem odpowiedzialności cywilnej właściciela instalacji antenowej i ewentualnie instalatora tv-sat, który w razie czegoś to powie, że to nie on montował, bo nie ma żadnych odbiorów czy protokołów po wykonaniu instalacji antenowych.

Podobnie jest z zawieszeniami anten satelitarnych - producenci niby dostarczają dane dotyczące obciążenia wiatrem podczas pracy i ewentualnie przetrwania. najczęściej to czysta teoria, bo niewielu producentów ma czas na zrobienie kosztownych badań, a własnych laboratoriów też nie mają. Zwykle antena, a właściwie czasza, powinna wytrzymać wiatr 80-120 km/h podczas pracy, a najlepsze czasze wytrzymują na zasadzie przetrwania wiatr o prędkości 200 km/h.

Im tańsza antena danego rozmiaru, tym zwykle ma gorsze jakościowo zawieszenie i cieńszą blachę czaszy, bo jak wiadomo stal lub rzadziej aluminium czy też materiał ze sztucznego tworzywa kosztuje. O ile małe anteny są tak tanie, że ewentualne zniszczenie nie stanowi problemu, o tyle im większa czasza, tym koszty produkcji rosną, więc byłoby żal, gdyby doszło do jej uszkodzenia przy większym wietrze.
 
Stalowo-plastikowe zawieszenie AE anteny Famaval 80SP (plastik nie jest taki zły w tej antenie!)

Trzeba też zaznaczyć, że konstrukcja i wykonanie czaszy to jedno, a konstrukcja zawieszenia to zupełnie inna sprawa. Cóż z tego, że czasza będzie bardzo odporna, wręcz niezniszczalna przez wiatr, np. czasze z super mocnego laminatu szklano-epoksydowego, gdy zawieszenie będzie albo niestabilne (antena drga na wietrze), albo elementy zawieszenia będą wykonane ze zbyt cienkiej blachy lub też zostaną źle skręcone fabrycznie, ewentualnie niepoprawnie zmontowane przez instalatora. To rzutuje potem na odbiór i bezpieczeństwo dla tych, którzy są poniżej tej anteny.
 
Całkowicie stalowe zawieszenie AE anteny Famaval ECO T

Jaką antenę 80-90 cm kupić?

Najlepiej kupić taką, jaką polecają sprawdzeni sprzedawcy/instalatorzy, a nie duże markety z elektroniką czy budowlanki, bo tam fachowców od montażu anten raczej trudno spotkać. Tam jest wg zasady oby taniej i tego należy się wystrzegać. Takie anteny 80-90 cm to zwykle stacjonarne czasze z zawieszeniem AE (Azymut - Elewacja) na 1-2 satelity (Hot Bird 13°E lub 13°E + 19,2°E) do odbioru indywidualnego, a nie zbiorczej instalacji.

Należy pamiętać, że według rozporządzenia Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, w antenowej instalacji zbiorowej, służącej do odbioru cyfrowych programów telewizyjnych i radiofonicznych rozpowszechnianych w sposób rozsiewczy satelitarny, należy stosować anteny paraboliczne lub offsetowe o średnicy nie mniejszej niż 1,2 m.

W Polsce jest bardzo dużo dostawców anten satelitarnych 80-90 cm, ale pozostał tylko jeden polski producent - firma Corab z Olsztyna, która produkuje kilka typów anten 80 i 90 cm, a także czaszę COR-1200 do instalacji zbiorczych. Pozostali dostawcy to głównie polskie firmy oferujące najczęściej anteny z Portugalii, Hiszpanii, Danii, Turcji, Chin, Tajwanu, Włoch i Niemiec. Nie chcemy tu ich wymieniać czy porównywać, bo takie opisy były już publikowane w magazynie SAT Kurier oraz książce „Anteny satelitarne”.

Zwracamy raczej uwagę na konstrukcję zawieszenia, jego cynkowanie czy bezpieczeństwo. I tu są dwie szkoły instalatorów, z których część nie wierzy w plastikowe konstrukcje „tyłu” anteny, czyli zawieszenia AE. Ci pierwsi uparcie instalują te same anteny ze stalowym zawieszeniem, bo boją się zawieszeń z odpornego tworzywa sztucznego (np. Famaval 80SP), które bez problemów stosują ci drudzy. Ci, którzy się przekonali, nie chcą już wracać do anten ze stalowym zawieszeniem.
 
Stalowe zawieszenie AE anteny Famaval TRX

Stabilność zawieszenia nie zależy od użytego materiału, ale od tego, jak łączy się z czaszą i jaka jest powierzchnia wspierająca czaszę, zarówno przy wietrze od czoła czaszy, jaki i od tyłu. Zwykle anteny z plastikowymi zawieszeniami mają większą powierzchnię oparcia niż ich odpowiedniki z stalowymi zawieszeniami AE. Chodzi tu o to, że czasza w skrajnych warunkach przy bardzo mocnym wietrze od czoła (wiatr od południa - halny!) w końcu zagnie się w przeciwną stronę, co oznacza jej całkowite zniszczenie. Zależy to także od grubości blachy i konstrukcji tzw. rantu - brzegu czaszy. Dlatego anteny aluminiowe zwykle mają grubszą blachę, a i tak szybciej „przegną się” przy większym wietrze od czoła, bo aluminium zwykle ma mniejszą wytrzymałość. Nie ma jednak reguły, bo dochodzą do tego skutki nieodpowiedniego montażu anteny, np. przy kominie zamiast niżej, gdzie zwykle nie ma tak dużych i nagłych podmuchów wiatru.

Najgorsze są wiatry z silnymi chwilowymi podmuchami, bo wystarczy jeden taki mocniejszy podmuch i czasami już jest po antenie. Mocny wiatr od północy może spowodować „odlot” anteny od zawieszenia, bo śruby łączące mogą nie wytrzymać, gdy zbyt słabo zostanie skręcona czasza z zawieszeniem. Gdy popuści tylko jedna śruba, to czasza ulega odkształceniu i jest do wyrzucenia na złom. Takie przypadki odnotowano pewnego razu w Zakopanem. Tam zwykle groźniejsze są halne, a nie wiatr od północy czy zachodu.

To jeszcze nic, bo najgorzej może się stać, gdy czasza ma naprawdę duże rozmiary. Mowa o antenach powyżej 1,2 m (to już żagiel). Największe anteny instalowane w Polsce to anteny 3,0 m i 3,8 m od firmy Laminas. Jeśli jej zawieszenie ma wady konstrukcyjne lub wykonawcze, to czasza nie tylko może się przegiąć, ale także odlecieć razem z zawieszeniem lub się obrócić, powodując uszkodzenie czaszy. Szczególnie narażone są zawieszenia biegunowe PM z nakładaną głowicą na rurę. Zaleca się blokowanie zawieszenia do rury stojaka tzw. klamką już po jej ustawieniu. Anteny z tzw. PM - polarmountem nie można montować na rurze zbyt małej i przy pomocy 2 śrub w jednej osi. Musi być minimum 6 śrub co 120 stopni, aby antena się nie obróciła i na dużym wietrze nie odleciała w siną dal.
 
Zawieszenie AE anteny Famaval PP L

Pamiętam taki przypadek, gdy w latach 90. XX wieku wiatr obrócił dużą, siatkową antenę 3,7 m. Nie było na to lekarstwa. Pomogła dopiero blokada na „klamkę”, czasami więc warto mieć trochę wyobraźni, by nie mieć problemu w przyszłości. Równie pamiętny był przypadek lekkiej anteny 1,5 m z laminatu, której słaby stojak dachowy dosłownie „ukręcił się” na wietrze, i cała antena z zawieszeniem PM po prostu odleciała na odległość 200 m od posesji, na szczęście nie czyniąc szkód (wtedy zabrakło tzw. klamki). Te przykłady podaję specjalnie, żeby zadziałała wyobraźnia u czytelników i instalatorów, co to znaczy solidna czasza z dobrym konstrukcyjnie zawieszeniem.

Instalacja anteny ma znaczenie

Instalacja anteny satelitarnej tak, by ta nie spowodowała uszkodzenia czaszy z powodu jakichkolwiek trudnych warunków atmosferycznych czy też przypadków losowych, jest sztuką. Niestety wiele anten jest po prostu źle zamontowanych, np. na linii spadku śniegu z dachu, co oznacza urwany uchwyt konwertera i czasami zgiętą lub złamaną czaszę. Podobnie bywa, gdy antena zamontowana na ścianie „wystaje” poza obrys budynku w kierunku, gdzie często lubi zawiać, np. od zachodu. Szczególnie dotyczy to wysokich bloków i balkonów. Wtedy antena może stracić sygnał lub nawet odlecieć w siną dal.

Antena satelitarna powinna być sprytnie osłonięta, jeśli jest tylko taka możliwość i im niżej jest zawieszona, tym lepiej. Idealna sytuacja jest czasami w loggii w bloku mieszkalnym, gdy antena normalnie odbiera, ale jest osłonięta i tylko wiatr od południa może jej zaszkodzić. Należy też unikać instalacji anteny satelitarnej na szczycie dachu spadzistego, bo w zimie może być poważny kłopot, choćby z odśnieżeniem czaszy, nie mówiąc o poprawie jej ustawienia, gdy wiatr był zbyt mocny i ją lekko obrócił. Wtedy pozostaje czekać na wiosnę i oglądać kanały DVB-T.
 
Metalowe zawieszenie AE anteny OFC-1200 z laminatu od firmy Laminas

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Poradniki


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

SAT Kurier - 5-7/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 5-7/2023

12 zł Więcej...

Miernik SatLink WS-6933 dla DVB-S/S2

Miernik, do pomiarów cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S z pomiarem PWR,...

239 zł Więcej...

SAT Kurier - 11-12/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 11-12/2023

12 zł Więcej...