Poradnik: Jaka antena satelitarna na śnieżną zimę?

dodano: 2019-01-14 18:06 | aktualizacja: 2019-01-16 18:28
autor: Janusz Sulisz | źródło: satkurier.pl

W chłodnych strefach klimatycznych, w których temperatury często spadają w zimie poniżej zera stopni Celsjusza, anteny satelitarne narażone są na niekorzystny wpływ śniegu lub oblodzenia. Zagraża to ich prawidłowemu funkcjonowaniu. Nawet przy antenie offsetowej, która ustawiona jest prawie w pionie (i tak lepiej niż dawniej było z parabolami), u dołu czaszy szybko zbiera się śnieg. Może to stopniowo powodować zmniejszenie powierzchni pracy czaszy, przez co w skrajnych warunkach nie ma sygnału z konwertera. Jak sobie z tym poradzić?

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Dobór anteny satelitarnej

Dla świętego spokoju lepiej jest kupić antenę o rozmiar większą, bo to daje istotny w początkowym okresie opadów deszczu lub śniegu zapas sygnału, by obraz nie zaczął szarpać, szatkować i zanikać. Pamiętać należy, że największa antena nic nie da, jeśli opady będą zbyt duże. W redakcji SAT Kuriera w Krakowie mamy antenę 2 m z siłownikiem i też czasami nie ma sygnału z powodu opadów. Śnieg możemy zrzucać, obracając antenę w prawo lub w lewo w skrajne położenie, nim przymarznie świeży śnieg.

Zawsze istnieje krytyczny moment, kiedy sygnał zostanie utracony. Po opadach sygnał zwykle wraca, chyba że jest to śnieg, który potrafi zasłonić całkowicie nie tylko lustro anteny, ale czasami także konwerter od strony czaszy. Warto zwracać uwagę na to, jak nisko nad „hokejem” podtrzymującym LNB jest sam promiennik konwertera. Bo im niżej ze względu na konstrukcje samej anteny jest zamocowany konwerter w stosunku do uchwytu i im szerszy ten uchwyt, to bardziej można być narażonym na zasłonięcie 10-20 cm warstwą świeżego śniegu całego promiennika konwertera. Wtedy sygnału nie ma, chyba że konwerter po jakimś czasie dosłownie wypali dziurę w tym śniegu. Czasami można zostawić załączony odbiornik na całą noc, jeśli zapowiadane są duże opady śniegu. Wtedy konwerter jest zawsze troszkę cieplejszy i stopi śnieg.

Pokryta śniegiem antena satelitarna na dachu redakcji magazynu SAT Kurier. Fot. Hollex Sat Systems

Może czasza „grzana”? Antena G dla profesjonalnych instalacji

Na takie śnieżne warunki najlepiej zastosować anteny z podgrzewanym lustrem anteny, ewentualnie konwertera, po to, by w temperaturach w okolicach 0°C i poniżej, gdy zwykle pada śnieg, pozbyć się go przy pomocy wyższej temperatury. Śnieg topnieje i nie ma problemu zalodzenia dołu czaszy.

Anteny G firmy Laminas

Wybór anten G nie jest duży, ale są takie anteny, w tym produkcji polskiej firmy Laminas. Anteny tej firmy to duże czasze z laminatu epoksydowo-szklanego o rozmiarach od 1,2 m (OFC-1200 G), przez 1,5 m (AS-1500 G), 1,8 m (AS-1800 G) i 3,0 m (AS-2700 G), a nawet 3,8 m (AS-3800 G) w wersji już z elementami podgrzewania wtopionymi w czaszę. Dlatego antena jest droższa prawie drugie tyle, co od antena tego samego rozmiaru, która nie jest w wersji G. Taką antenę poznaje się po tym, że w dolnej części z tyłu czaszy ma specjalny element, gdzie podłącza się termostat i zasilanie 230 V.

Tylna część anteny Laminas OFC-1200G. Fot. Satsklep.pl

Antena offsetowa jest wykonana z metalizowanego laminatu. Zwykle stosowany jest typ zawieszenia AE (Azymut - Elewacja) dla „grzanej" anteny Laminas z unikalnym systemem podgrzewania przydatnym w miejscach, gdzie sygnał musi być dostarczany w sposób ciągły, niezależnie od zjawisk atmosferycznych. Zwykle chodzi o sieci kablowe i profesjonalne instalacje zbiorcze na hotelach czy pensjonatach, np. w górach. Specjalny system podgrzewania zapobiega gromadzeniu się na czaszy lodu oraz śniegu.

Element do podpięcia zasilania anteny Laminas wersja G, Fot. Hollex Sat Systems

Termostat zwykle załącza ogrzewanie w wybranym zakresie temperatur od -5°C do +3°C.

Parametry techniczne termostatu dla anten G od firmy Laminas: