Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Lider polskiej kadry nowy sezon rozpoczął od czwartego miejsca w Wiśle. Kibice mieli pewien niedosyt, bo po pierwszej serii konkursu na skoczni imienia Adama Małysza Stoch był drugi. Zrekompensował się tydzień później, odczarowując niesprzyjającą mu do tej pory Rukę.
W Finlandii dwukrotnie stanął na podium – w sobotę był drugi, natomiast w niedzielę zajął trzecie miejsce. Były to pierwsze w karierze Stocha miejsca w czołowej "trójce" zawodów na Rukatunturi.
Skoczek z Zębu nigdy wcześniej nie miał tak udanego początku. W sezonie 2011/2012 rywalizację rozpoczął od czwartego miejsca w Ruce, a następnie stanął na najniższym stopniu podium w Lillehammer. W trzecim starcie pojawiła się jednak "wpadka", w postaci odległej, 48. pozycji.
Można się jedynie martwić, czy forma nie przyszła zbyt wcześnie. We wcześniejszych latach Stoch optymalną dyspozycję prezentował dopiero w końcówce grudnia. 31-latek po zawodach w Ruce zadeklarował jednak, że jest odpowiednio przygotowany. – Nie chcę zapowiadać, co będzie za jakiś czas, bo tego nikt nie wie. Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. W nogach mam odpowiednią ilość energii, a w głowie wystarczająco doświadczenia, żeby przetrwać sezon – przyznał.
Przed dwukrotnym zdobywcą Kryształowej Kuli stoi teraz niełatwe zadanie podtrzymania dobrej passy. Może być o to o tyle trudno, że kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną w Niżnym Tagile, a ten obiekt nie należy do jego ulubionych.
To trudna skocznia, ma swoją specyfikę, której nie mogę rozgryźć. Do tej pory tak samo było jednak w Kuusamo. Mam nadzieję, że ten rok będzie trochę inny. Oby były tam równe warunki, żeby rywalizacja była uczciwa – stwierdził Stoch w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym z TVP Sport.
Nizny Tagił to jedyne miejsce w tegorocznym kalendarzu, w których Stoch nie mógł jeszcze świętować miejsca na podium. Startował tam do tej pory czterokrotnie i dwukrotnie zajmował miejsca w czołowej dziesiątce. W sezonie 2015/2016 był szósty, a rok później uplasował się na lokatę niżej. Trzeba jednak pamiętać, że do tej pory "zaklęta" była też dla niego skocznia w Ruce, a w miniony weekend przełamał tam passę miejsc poza czołową "trójką".
Plan transmisji:
30 listopada (piątek)
15:45
Kwalifikacje, Eurosport 1
1 grudnia (sobota)
15:45
Konkurs indywidualny, TVP1, TVP Sport, Eurosport 1
2 grudnia (niedziela)
16:00
Konkurs indywidualny, TVP1, TVP Sport, Eurosport 1
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.