reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Bali - raj w cieniu wulkanu

dodano: 2018-07-02 14:04 | aktualizacja: 2019-10-16 13:53
autor: Marta Karendał | źródło: SAT Kurier 5-6/2018

Bali Niewielka, indonezyjska wyspa (długość 145 km, szerokość 80 km) ma zaledwie 3,5 mln mieszkańców, ale jak magnes przyciąga co roku rzesze turystów. W ubiegłym roku odwiedziło ją ponad 5 mln osób. „Podróże z anteną” postanowiły sprawdzić, co rozsławiło Bali na świecie, dlaczego nazywana jest rajem na ziemi i wyspą bogów? Co sprawia, że zakochani w niej turyści chcą wracać na nią co roku, choć to tylko jedna z ponad 13 tysięcy wysp Indonezji? Co rozpaliło wyobraźnię autorki bestsellera „Jedz, módl się, kochaj”? Ruszaj z nami, Czytelniku, by poznać odpowiedzi na te pytania i przeżyć z nami niezapomnianą przygodę.

Bali


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Niezwykle malowniczo położony jest kompleks świątynny Pura Ulun, poświęcony bogu Śiwie i bogini jeziora Dewi Danu. Leży on na brzegu jeziora Bratan otoczonego wzgórzami. Ta charakterystyczna budowla, uwieczniona na milionach zdjęć, stała się niemal wizytówką Bali. Najpiękniej prezentuje się w porze deszczowej, gdy wody jeziora podnoszą się i zalewają ogrody świątyń położonych najbliżej brzegu, więc świątynie wyglądają jak zbudowane bezpośrednio na wodach jeziora.
 
Pura Ulun

Pura Gunung Kawi to jeden z najstarszych kompleksów świątynnych Bali, wykuty w X wieku n.e. w skałach, otoczony przez bujną tropikalną roślinność i przepiękne tarasy ryżowe.
 
Tarasy ryżowe

Jednym z ciekawszych doświadczeń na Bali była wizyta w świątyni Tirta Empul, gdzie nie ograniczyliśmy się do podziwiania architektury, lecz przyłączyliśmy się do rytualnych kąpieli w wodzie ze świętego źródła. Tryskająca ze źródła woda poprowadzona jest do kranów, pod którymi wierni obmywają ciało wierząc, że dzięki szczególnej mocy źródła i modlitwie, oczyszczają również swoją duszę.
 
Panorama Bali

Choć Balijczycy tradycyjnie mają wielki szacunek dla natury, zdarzają się i tacy, którzy z chęci zysku okrutnie wyzyskują zwierzęta. Będąc na Bali, jak zresztą w każdym innym miejscu, warto zachowywać się odpowiedzialnie i świadomie. My na przykład nie skorzystaliśmy z poczęstunku kawą luwak, bardzo popularną na Bali, bo wiemy, w jaki sposób jest produkowana. Ziarna są pozyskiwane z odchodów luwaka (polska nawa łaskun). Dla tego zwierzęcia ziarna kawy są przysmakiem, nie są jednak w pełni trawione w jego przewodzie pokarmowym. Wydalone, nadtrawione ziarna wydobywa się z odchodów, myje i praży. Niestety z uwagi na wysoką cenę kawy plantatorzy wyłapują dziko żyjące łaskuny i zamykają je w klatkach… Kawa przestała być przysmakiem dla tych zwierzątek, stała się ich przekleństwem.
 
Plantacja kawy luwak

Wulkan Agung, który obudził się tuż przed naszą podróżą, pozostawał aktywny przez cały czas naszego pobytu na wyspie. Nie doszło co prawda do kolejnych erupcji, lecz wulkan dymił nieznacznie przez cały czas, co wskazywało na gwałtowne procesy zachodzące pod ziemią. Ewakuowano ludność z 10-kilometrowej strefy wokół wulkanu. Zgodnie z zaleceniami władz lokalnych, omijaliśmy tę strefę ochronną, chcieliśmy jednak, choć z daleka, zobaczyć świętą dla Balijczyków górę Agung. W tym celu skorzystaliśmy z oferty tutejszego biura podróży organizującego trekking na wulkan Batur, z którego szczytu można zobaczyć wulkan Agung. Wyprawa rozpoczęła się około 2:00 w nocy. Autokarem podjechaliśmy pod szczyt wulkanu Batur. Do naszej kilkuosobowej grupy przydzielono lokalnych przewodników, rozdano nam latarki i wyruszyliśmy w drogę. Początkowo trasa jest łatwa, prowadzi asfaltem i bitą drogą, ale gdy doszliśmy do podnóża wulkanu, sytuacja się zmieniła. Zaczęła się ostra wspinaczka po skalistym i stromym zboczu na wysokość 1717 m n.p.m. Jedynym źródłem światła były nasze latarki i dalekie gwiazdy. Choć zmęczenie dawało się we znaki, nie przystawaliśmy, chcieliśmy zdążyć na szczyt przed wschodem słońca. Widok ze szczytu wart był każdej kropli potu. W pierwszych promieniach wschodzącego słońca zobaczyliśmy, jak góra Agung wyrzuca ze swego wnętrza kłęby popiołu.
 
Wulkan Batur

Nie bez powodu góra Agung jest czczona jako święta przez Balijczyków. Oni wiedzą, że choć wulkan budzi respekt i w przeszłości nie raz niósł śmierć, to popiół i lawa z jego wnętrza użyźnia glebę, aby rajski ogród na wyspie mógł trwać przez kolejne wieki.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Azja


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Konwerter Unicable II Inverto 32 tunery (5520) EVOBOX

Konwerter Unicable II marki Inverto pozwala na jednoprzewodową (szeregową) transmisję...

219 zł Więcej...

Miernik SatLink WS-6933 dla DVB-S/S2

Miernik, do pomiarów cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S z pomiarem PWR,...

239 zł Więcej...

SAT Kurier - 5-7/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 5-7/2023

12 zł Więcej...