Nigdy bym nie pomyślał, że pierwsze kangury w Australii zobaczę na... cmentarzu, a konkretnie Pinnaroo Memorial Valley Park, który znajduje się 21 km na północ od Perth. Jest on uważany za najbardziej ekologiczny cmentarz w Australii, chyba dlatego, że kangury przemieszczają się tam zupełnie swobodnie, a czasami nawet leżą na płytach nagrobnych wkopanych w trawnik.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Pinnaroo Valley Memorial Park w ogóle nie jest przerażającym miejscem jak nasz typowy, smutny polski cmentarz. „Leżeć” na takim cmentarzu to byłaby przyjemność, bez względu na to, że wylegują się tam, skaczą i sikają kangury. W rzeczywistości to szereg spokojnych, dobrze utrzymanych ogrodów z pięknie wykoszonymi trawnikami i akwenami wodnymi, przeplatanymi naturalnym buszem, który został gustownie zaprojektowany, by stworzyć piękne i dostojne miejsce dla uczczenia zmarłych.
Główne wejście do parku znajduje się na Whitfords Avenue, z innym wejściem na Gibson Avenue. Kręte drogi w parku przechodzą obok rozmaitych dziedzińców, na których można dostrzec rozrzucone kwiatki i pamiątkowe tablice dyskretnie wtopione w trawę. Nikt tam nie protestuje, że wystające nagrobki i pomniki nie są dozwolone, a tylko płaskie tablice pamiątkowe. Ta polityka zapewnia zachowanie naturalnego środowiska buszu.
W większości przypadków można zauważyć całe stado kangurów wypasających się na trawnikach oraz wśród rodzimych drzew i roślin. Najlepiej pojechać tam przed lub po prawdziwym upale w ciągu dnia. Kangury przemieszczają się non stop, więc nie ma gwarancji, że zobaczymy je dwa razy w tym samym miejscu.
Miejsce jest tak piękne, że każdy tym bardziej jest całkiem naturalnie skłonny uszanować spokój cmentarza.
Jeśli chodzi o kangury - należy uznać ich przestrzeń, bezpieczeństwo i raczej nie warto ich straszyć. I nie wolno ich karmić ani dotykać. Jedynie z dużą rozwagą można zbliżyć się do 5-10 m (są tablice ostrzegawcze).
Można je obserwować, jak chrupią trawę lub karmią małe kangury. O pewnych porach roku można zobaczyć kangurzątka z głowami wystającymi z torby matki. Co jakiś czas któryś kangur odbija się od trawy - zawsze jest jakiś ruch mimo gorąca i ogólnie znanego kangurzego rozleniwienia.
Jeśli ktoś jest pierwszy raz w Australii i nigdy nie widział kangurów, to na pewno będzie to najlepsze miejsce i wspaniałe doświadczenie, by je obserwować z tak bliska! I lepiej nie spotykać ich na drodze o zmierzchu, bo takie spotkanie może skończyć się dość przykro, zarówno dla kangura, jak i dla samochodu.