Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Gdzie odpływają widzowie najpopularniejszych kiedyś kanałów telewizyjnych?
Do kanałów tematycznych, których udziały w rynku są coraz lepsze. Na przykład w sierpniu
TVN24 miał 3,87 proc. udziału w rynku, a dostępna za pośrednictwem naziemnej telewizji filmowa
Stopklatka 1,06 proc. Pamiętajmy, że kiedy powstał kanał informacyjny
TVN-u, to niewielu ekspertów dawało mu szanse na utrzymanie się na rynku. Okazało się jednak, że z powodzeniem można zastępować przychody reklamowe z wielkich telewizji przychodami od operatorów kablowych i platform cyfrowych za dostęp do kanałów, takich jak
TVN24. Kolejne kanały w naziemnej telewizji cyfrowej zapewne podskubią jeszcze największych graczy i niespotykane będą już udziały w rynku powyżej 10 proc.
Jak ma się to do przyszłości platform cyfrowych i sieci kablowych?
Henry Blodget, redaktor naczelny amerykańskiej edycji
Business Insidera, w prezentacji na organizowaną przez
Business Insider konferencję
IGNITION, przestawił kilka przewidywań dotyczących najbliższej przyszłości świata mediów. Zostały zaprezentowane w polskiej wersji serwisu. Najciekawsza dotyczy płatnej telewizji. W 2010 roku 99 mln Amerykanów miało dostęp do oferty płatnej telewizji, a pięć lat później już dwa miliony mniej.
Blodget przewiduje, że liczba abonentów platform cyfrowych typu
Dish Network i
DirecTV oraz sieci kablowych, jak na przykład
Comcast będzie spadać. Amerykanie mogą sobie pozwolić na większe wydatki na telewizje niż Polacy. Tam silniejszy jest też
Netflix. Tyle, że już w Polsce widać podobne trendy. Chociażby platforma
nc+ straciła 14 tys. abonentów w ciągu roku. Jak tak dalej pójdzie, to za niedługo operatorzy płatnej telewizji będą borykać się z kłopotami na miarę wydawców dzienników. Chyba, że zainwestują w internet. Ten już przyciąga coraz bardziej znanych dziennikarzy.
Rynek mediów będzie musiał się w kolejnych latach XXI wieku przebudować.
Także internet, gdzie Polacy przez lata byli przyzwyczajeni do dostawania wszystkich treści za darmo. Coraz więcej wydawców próbuje eksperymentować z płatnym dostępem do treści. Tak postępuje chociażby "
Gazeta Wyborcza". Niekoniecznie trzeba jednak zmuszać czytelników do uiszczania opłat. Wystarczy skuteczna reklama internetowa. Skuteczna, czyli taka, która jest wyświetlana, nawet jeżeli czasami działa internautom trochę na nerwy. Na samej prasie drukowanej nie da się dziś do końca zarabiać, dlatego ważne jest, aby finansować takie portale jak nasz z innych źródeł. Właśnie z tego powodu w nowej wersji
SATKurier.pl znajduje się plansza, aby odblokować adblocka, bo płatny serwis i tak byłby kopiowany do niepłatnych serwisów na serwerach w krajach, gdzie prawo nie działa. Bannery reklamowe pojawiają się już wszędzie. Nawet w EPG dekoderów
Cyfrowego Polsatu i w czasie zmiany źródeł przychodów musimy się już do tego chyba przyzwyczaić.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.