dodano: 2013-02-18 11:12 | aktualizacja:
2013-02-18 12:01
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Rzeczpospolita
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Gdyby te informacje się potwierdziły, to byłby jeden z najgorszych wyników finansowych
TVP w ostatnich latach. Dotąd za najczarniejszy dla
TVP uznawano 2009 rok, kiedy spółka odnotowała stratę rzędu około 205 mln zł.
Jak zapewnia w rozmowie z
„Rzeczpospolitą” Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik
TVP, telewizji na pewno nie grozi utrata płynności finansowej, a ostateczne wyniki finansowe poznamy pod koniec marca br.
Trudna sytuacja finansowa publicznego nadawcy ma wiele źródeł. Wśród nich są: kryzys na rynku reklamowym, słaba ściągalność abonamentu (choć tu zanotowano w zeszłym roku postęp), przerost zatrudnienia, skostniała struktura, nietrafione, lecz kosztowne inwestycje - np. serial
„Galeria”, z którego
TVP ostatnio zrezygnowała, a także zatrudnianie licznego grona osób na tzw. gwiazdorskich kontraktach.
Władze
TVP prowadzą działania zmierzające do poprawy sytuacji finansowej telewizji. W ubiegłym roku nadawca ogłosił, że chce sprzedać część swoich nieruchomości, a także, wraz z
Polskim Radiem, zaapelował o pomoc do ministrów m.in.
Skarbu Państwa, kultury oraz administracji i cyfryzacji. Telewizja stara się też o kredyt w wysokości 50 mln zł i próbuje ograniczać zbędne wydatki.
Według
„Rzeczpospolitej”, eksperci są zgodni - dziś telewizji publicznej może pomóc nowa ustawa medialna, która na nowo zdefiniuje, jak powinna ona funkcjonować, i zapewni jej nowy model finansowania. Władze kilkakrotnie obiecywały już jej przyjęcie, jednak nic z tego nie wyszło. Dziś mowa jest już o roku 2014.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.