dodano: 2016-10-27 00:00 | aktualizacja:
2016-10-27 10:30
autor: Daniel Gadomski |
źródło: satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
-
Duński przebój już w Polsce. "Zabójcy", we wtorki o 20 w Zoom TV - reklamuje się nowy nadawca w przerwach reklamowych. Treści z krajów, gdzie nieczęsto stacje telewizyjne kupują formaty to domena
Zoom TV. Na antenie darmowego kanału obaczymy też m.in. rosyjskie produkcje
"Szeptunka" czy "
Wiedźmy". Nie tak dawno
TTV wprowadził np. ukraińskie formaty podróżnicze. Najwyraźniej nowy kanał chce pójść w tym samym kierunku. Pod koniec lat 90. treści z krajów mało popularnych, jeśli chodzi o telewizyjne formaty „sprzedawały się”.
TVN odniósł sukces z meksykańskimi telenowelami typu "
Esmeralda" czy "
Paulina". W jego ślady szybko poszedł wcześniej obecny na rynku
Polsat, który wprowadził do ramówki argentyńską telenowelę „
Zbuntowany anioł”.
Oglądając ramówkę Zoom TV jestem trochę zawiedziony, jeśli chodzi o wykorzystanie synergii z portalem
Onet.pl i niezliczonymi (jest ich grubo ponad 300) telewizjami lokalnymi w całym kraju. Mamy co prawda program "
Obywatel Kuźniar", w którym były prezenter
TVN24 i "
Dzień dobry" TVN jeździ po polskich drogach i dyskutuje ze znaną osobą, program "Na czasie" z Łukaszem Grassem, "Na drogach" albo "Świat według Jachimka" (to we współpracy z dziennikarzami
Onetu, kiedyś
TVN). Mamy magazyn reporterów "
Bliżej", który zdaniem użytkowników portali społecznościowych zaliczył wpadkę już w pierwszym wydaniu, kiedy był problem z połączeniem z jednym z reporterów. Jak na telewizję, która miała akcentować wartości lokalne i samorządowe brakuje tutaj newsów. Bardziej widziałbym
Zoom TV jako stację z rozszczepieniami regionalnymi, ze świeżymi newsami dla poszczególnych regionów, aniżeli próbą zbudowania czegoś ogólnopolskiego, tylko z podtekstem lokalnym. Czym taka stacja różni się od
TVN albo
Polsatu? W zasadzie niczym. Poza tym, że próbuje bazować na potencjale telewizji typu poznańska
WTK czy łódzka
Toya. No i jej oferta programowa przypomina nieco
Tele 5, choć plusem jest duża liczba filmów w wieczornym paśmie. Reporterzy
Onetu przygotowują wiele materiałów z bieżących newsów, na przykład w Sejmie. Nie widać tego w
Zoom TV, choć współpraca trwa.
Za dobrą monetę trzeba wziąć fakt, że
Zoom TV, która otrzymała koncesję od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na spółkę
Cable Television Networks & Partners, której udziałowcami są
Kino Polska TV (SPI International B.V.) i Polska Izba Komunikacji Elektronicznej (PIKE) wystartowała jako pierwsza ze stacji z ósmego multipleksu. Nie ma aż takich problemów z odbiorem stacji jak niektórzy straszyli. Osobiście bez problemu wyszukałem cały ósmy multipleks na naziemnej antenie pokojowej, ale mam kilka kilometrów do nadajnika.
Brakuje obecności w platformach cyfrowych typu Cyfrowy Polsat i nc+. Przy uruchamianiu tak ważnego projektu jak telewizja naziemna, emisja na dwóch kluczowych platformach powinna być kluczowa. Dziwi brak jednej z największych gwiazd
Onetu, czyli Tomasza Lisa. -
Polityką spółki Cable Television Networks & Partners jest niewikłanie się w polityczne spory. A pan Tomasz Lis jest bardzo mocno wpisany w politykę - wyjaśnił Wirtualnym Mediom Bogusław Kisielewski, prezes spółki
Kino Polska TV, która jest udziałowcem CTNP. Z drugiej strony mamy niezbyt lubianego przez prawicowych widzów Jarosława Kuźniara i transmisje Mszy Świętych z różnych miejsc w Polsce. To wszystko powoduje, że nie do końca wiadomo, do kogo adresowany jest kanał
Zoom TV. Propozycje dokumentalne, takie jak "
Mania chomikowania" przypominają tańszą wersję
TLC. Za taki stan rzeczy odpowiada poprzednia kadencja KRRiT, która bardzo ogólnikowo określiła profile nowych kanałów w ósmym multipleksie. Postawiła na kanały ogólnotematyczne, czyli takie
Tele 5 Bis zamiast tematyczne.
Dziwić może, że 4 kanały komercyjne z MUX 8 zamiast się promować na rynku instalatorskim poszły ze swoją ofertą do kablówek. Nie wiadomo więc, po co im start w MUX 8. Czy do wypromowania się, uzyskania odpowiedniego zasięgu i reklam? Problem w tym, że to od chęci instalatorów tv-sat zależy powodzenie tych kanałów w DVB-T, a nie od operatorów pay-tv.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.