- Jaki masz stosunek do pieniędzy?
- pytał Krzysztof Ibisz.
- Luźny u siebie, ale u kogoś bardzo szanuje czyjeś ciężko zarobione pieniądze
- odpowiedziała Dorota Rabczewska.
- Ile kosztowały buty w których dziś jesteś?
- pytał Krzysztof Ibisz.
- Nie pamiętam, ale najdroższe buty jakie posiadam to buty Aleksandra McQuina w rozmiarze 40. Ja noszę 37,5, więc proszę zobaczyć jaką byłam próżną wariatką, że postanowiłam je kupić tylko po to żeby je mieć. Co za głupota, to jest idiotyczne i jeszcze zapłaciłam za nie 10 tys euro. Ale waty napchałam i poszłam w nich na galę Telekamer
- odpowiedziała Doda.
- To gdzie ty znajdujesz tych mężczyzn?
- pytał Krzysztof Ibisz.
- To oni mnie znajdują, ja ich nie szukam, ja nie poluję na facetów. Facet jest jak tramwaj - przyjedzie następny, więc nie biega się za tramwajem
- odpowiedziała Dorota Rabczewska.
- Dlaczego rozstałaś się ze swoim ostatnim chłopakiem Emilem?
- pytał Krzysztof Ibisz.
- Bo wiele rzeczy ukrywał przede mną. Rozstałam się z nim pół roku temu a on wciąż jest obecny w moim życiu i ten jego zawzięty charakter wciąż czuję na swoich plecach. Ostatnio przysłał mi pismo od prawników, że żąda zwrotu wszystkich prezentów które mi podarował na urodziny, gwiazdkę itd.
- odpowiedziała Doda.
- No ale ty honorowa jesteś to pewnie oddasz
- dopytywał Krzysztof Ibisz.
- Słucham?! Sposób w jaki on chce je z powrotem jest po prostu okropny. (...) Mamy traktować się teraz jak wrogowie na zasadzie, że wszystko co w ten związek zainwestowałem masz mi oddać. Mnie nigdy by do głowy nie przyszło żeby prosić o zwrot. Byłoby mi wstyd i głupio
- stwierdziła Dorota Rabczewska.